Odcinek 85 – Zabił dla pieniędzy? – Każdy usprawiedliwi!
Dla pieniędzy nie można popełnić zbrodni, bo pieniądze leżą poza dobrem i złem. Pieniądze można i trzeba „zdobywać”, a „zdobywanie” ich przez zabójstwo nie jest niczym złym, nie jest zbrodnią, bo zdobywanie pieniędzy przez morderstwo jest normą. Pieniądze są kwintesencją moralności. Są one same w sobie moralnością Pieniądze przemawiają za jego uczciwością. Nawet gdyby ofiara cudem ożyła, gdyby ocknęła się i popiskiwała na podłodze, spod nóg mordercy, że: „to moje pieniądze”, to nikt jej nie uwierzy. Ofiara nie jest wiarygodna. Bankierzy biorą te pieniądze ze czcią z rąk mordercy, umieszczają na jej koncie i oddają mu szacunek winien właścicielom. Z tych pieniędzy czerpią pełnymi garściami adwokaci i obrońcy, jak z legalnego źródła, broniąc mordercy, żeby mu się nic złego nie stało. Sędziowie umarzają zarzut zabójstwa, bo zabójstwo dla zdobycie pieniędzy nie jest zabójstwem, tylko wejściem we posiadanie, przejęciem posiadania. Każdy przypadek przejęcia posiadania kwalifikuje się do zakwalifikowania jako kontratypu pod tytułem: „nie wiadomo jak tam było”. A jeśli to kontratyp, to wiadomo, sprawę trzeba umorzyć i zamknąć, jako nie podlegającą karalności i ściganiu. Jako sprawę z pogranicza obrony koniecznej, czyli niekaralnej.
sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości