Zaprzyjaźnione media i usłużni dziennikarze, przy wsparciu liberalnych i komuszych polityków znaleźli sobie nowego strasznego potwora w postaci Ruchu Narodowego którym próbują straszyć społeczeństwo.
Wyczerpała się opcja straszenia PiS-em to trzeba było mieć nowe straszydło, bo cały program PO to wywołanie strachu przed ewentualnym przejęciem władzy przez opozycję bo to nic innego tylko wcześniejszy "koniec świata".
Nie wzięli jednego pod uwagę, że ludzie widzą co się dzieje w Kraju, jak wygląda gospodarka a pod rządami obecnej koalicji to "koniec świata" nastąpi wcześniej niż przepowiadają to sekty religijne, zbiżające się komety i inne ciała niebieskie i wszystkie kataklizmy razem wzięte.
Dla kogoś co to "polskość to nienormalność" wszystko co ma na celu dobro Polski trzeba tępić w zarodku, wyśmiać i straszyć jak 'czarnym ludem'.
To że w straszenie "narodowcami" tak bardzo zaangażowali się postkomuniści, różnego szczebla sekretarze nieboszczki PZPR i byli aparatczycy , specjalnie nie dziwi, oni zawsze mieli mocodawców za granicą /no, może liczą na punkty którymi podzielą się z PO, jak na razie to szykują się do współrządzenia/, dziwi postawa postsolidarnościowców co 'skręcili w liberalizm'.
Można tylko dodać, że łatwiej straszyć niż zrobić coś konkretnego bo straszeniem nie rozwiąże się spraw bezrobotnych, służby zdrowia, oświaty, infrastruktury a właściwie wszystko jest zabagnione do tego stopnia, że pozostało straszenie, na tym doszli do władzy i wydaje im się że postępując tak dalej władzę utrzymają.
Straszyli PiS-em, straszą RN a najwiekszy strach to mają sami, bo utrata władzy to nie tylko "odsunięcie od koryta" ale i pociągnięcie do odpowiedzialności za swoje czyny.
Inne tematy w dziale Polityka