Dzisiejszy komunikat Prokuratury o umorzeniu sprawy telefonu śp.Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego właściwie nie dziwi, nie takie 'wieści' już podawała i społeczeństwo jest na to 'uodpornione'.
"Prokuratura umorzyła sprawę telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego - podaje TOK FM. Jak mówi Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie - szczegóły ujawnione zostaną dopiero jutro."
Komunikat ten może wywołać tylko szereg pytań towarzyszących umorzeniu:
- czy telefon śp.Prezydenta jest w Kraju i Prokuratura miała go do dyspozycji,
- czy Prokuratura oparła się tylko na materiałach przesłanych przez Rosjan w ramach pomocy prawnej,
- czy wydruk operatora rosyjskiego może być dowodem w sprawie,
- jak się ma komunikat Prokuratury-"W wyniku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że w dniu 10 kwietnia 2010 r., po katastrofie, miały miejsca dwa połączenia wychodzące: pierwsze o godz. 12.46, a drugie o godz. 16.24 czasu polskiego; a w dniu 11 kwietnia 2010 r. jedno połączenie wychodzące o godz. 12.18 czasu polskiego z telefonu użytkowanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego właścicielem była Kancelaria Prezydenta, i były to połączenia z pocztą głosową"- informowała wtedy prokuratura wojskowa,do innego komunikatu-zkolei według ustaleń tvn24.pl prokurator nie stwierdził, by ktokolwiek ingerował w ten konkretny telefon, a specjalista ze strony operatora komórkowego ustalił, że nikt go też nie używał na terenie Federacji Rosyjskiej.
Jedno przeczy drugiemu /może o to chodzi?/, ale ważne jest gdzie ten telefon się znajduje i czy Rosjanie go w końcu oddali bo wtedy nic prostszego jak sprawdzić zapisy wewnętrzne w telefonie o ile "zupełnie przypadkowo" nie zostały wykasowane.
Jeżeli tego telefonu nie ma w Kraju to jak ta Prokuratura pracuje: wraku nie ma, czarnych skrzynek nie ma, broni BOR-owców nie ma, dokumentacji terenu po katastrofie nie ma, dokumentacji sekcji zwłok nie ma, nawet "pancernej brzozy" już nie ma /nic nie ma-Kononowicz się kłania/ to jak pracujecie?, chyba tak jak komisja Millera czy Laska /wybitnego eksperta wypadków lotniczych/ - wyłącznie na podstawie opracowania MAK-u?.
Inne tematy w dziale Rozmaitości