Takie trochę dziwne skojarzenie z utworem J.T.Stanisławskiego na słowa ministra /jeszcze/ rolnictwa p.Sawickiego, wypowiedziane do rolników/sadowników co do ich fachowości, kompetencji i zaradności.
Określenie tak dużej grupy społecznej mianem „frajerów” czy „głupków” w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej w ich branży nie pozostawia wątpliwości, że mógł je wypowiedzieć tylko cham i prostak - co do tego to chyba nikt nie ma wątpliwości kto słyszał te słowa podane przez wszystkie media z tymi „zaprzyjaźnionymi” włącznie. Pikanterii dodaje fakt, że p.Sawicki jest konstytucyjnym ministrem od rolnictwa wystawionym przez partię chłopską /no nie, można boki zrywać z tego co oni mają wspólnego z chłopstwem ;)/ czyli PSL a to do czegoś powinno zobowiązywać i z urzędu i przynależności partyjnej.
Zobowiązania chyba będą po stronie obrażonych i wcale bym się nie zdziwił jak podczas kampanii wyborczej jej kandydatów /tzn. tej „chłopskiej” partii/ przegoniono by na cztery wiatry przy użyciu sprawdzonych na wsi akcesoriów.
Przeprosiny i tuszowanie chamstwa prominentnego działacza PSL-u i tuszowanie sprawy już chyba nie zmieni wizerunku tej partii której jak widać głównym celem jest nie rozwiązywanie problemów wiejskich tylko stołki dla działaczy, ich rodzin, kolesiów i znajomych Króliczka.
Jak śpiewał Jan Tadeusz Stanisławski - ..Bo cham to jest cham.., a poniżej dedykacja dla „chłopskiej” partii:
Inne tematy w dziale Polityka