I jak tu nie wierzyć w Boga...? Niezbadane są ścieżki Wszechmogącego i Miłosiernego Pana Naszego! Oto nastał kolejny cud! Cud tym ważniejszy i donioślejszy albowiem dotknął zatwardziałego komunistę! Strasznie schorowany Wojciech Jaruzelski ozdrowiał!
Ciężka choroba uniemożliwia (skutecznie) ostatniemu Prezydentowi PRL udział we własnym procesie. Procesie mordercy, który nie bał się strzelać do Polaków... Tylko 120 minut obecności w sądzie w tygodniu i nic więcej. A tu nagle jest zdrowie, by odbyć podróż do Moskwy i uczestniczyć w tych wszystkich defiladach, paradach..Nagle sił witalnych przybyło na tyle, by obrazić się na ministra Stasiaka. Nagle starcze demencja i afazja ustąpiły na tyle, że można żale wszelakie wylać u Moniki Olejnik. A ci, co bacznie oglądają serwisy informacyjne, nagle widzą gienerała, który co prawda o lasce ale porusza się bez jednoczesnego wsparcia cudzego ramienia...
Cud! Cud to prawdziwy! Na miarę drugiej Irlandii i "trzy razy piętnaście"... O cudzie można przeczytać tutaj .
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! - zwłaszcza komunistom polecam bo zdaje się, że cudów przed nami mnogość...
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka