Polskie absurdy.

"Jedynką" większości mediów stała się informacja o śmierci małej Irakijki Jannat.

Dziewczynka przeszła operację serca we Wrocławiu, wróciła do Iraku i ...natychmiast zmarła!

Polscy podatnicy zapłacili za transport Irak-Polska i Polska-Irak. Zapłacili także za środki/materiały wykorzystane do operacji. Wreszcie - jako, że mamy publiczną służbę zdrowia- zapłaciliśmy pensje lekarzy, pielęgniarek i innych osób zaangażowanych w leczenie, a następnie rehabilitację Jannat.

Prosty, niepiśmienny lud iracki w czasie plemiennych mityngów usłyszy:"Moja córka,wnuczka, bratanica, siostrzenica (niepotrzebne skreślić) była zdrowa.Pojechała do tego szatańskiego kraju, a tam ją pewnie otruli! Moja mała różyczka nie żyje! Więc dzihad! Bić tych niewiernych psubratów!"

Dlatego jestem pewien, że nasze niedouzbrojone honkery i hummery zaczną masowo wpadać na miny pułapki! 

Polacy to naród o największej umieralności na nowotwory w Europie. Umieramy masowo (zamiast żyć i cieszyć się życiem) ponieważ nie ma u nas jakiejkolwiek prewencji pro-zdrowotnej. Na każdą sensowną wizytę u lekarza-specjalisty trzeba czekać nawet 9 miesięcy! Czekamy i umieramy w długich kolejkach bo na nic nie ma kasy! Ale kasa na operację Jannat się znalazła.... 

Jadę dziś rano samochodem i słucham radia (publiczna Jedynka). O mało się nie rozbiłem! Lektor czyta wiadomość, że Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu wszczęła sledztwo w sprawie zgonu Jannat (sic!)! Pewna prokuratura pracuje nad odłamem mafii paliwowej. Śledztwo starsznie się ślimaczy albowiem do zbadania są tysiące dokumentów księgowych. Opinie biegłych z zakresu rachunkowości kosztują a "budżet jest napięty"... Skutek będzie podobny do afery FOZZu: śledztwo rozbite na długie lata, a jak już powstanie akt oskarżenia to połowa czynów będzie już przedawniona....bo nie ma pieniędzy.Ale za to są pieniądze aby polski śledczy (a najpewniej kilku) zajmował się zgonem obywatela obcego państwa na obcym terytorium....Ciekawe ile lotów wykonają (na nasz-podatnika koszt) do Iraku?

Ot, Polska to kraj absurdów...