JK-M ma rację!

JK-M ma rację! Czego wielu tzw. "normalnie" myślących nie chce zauważyć i do czego lewusy nie chcą się przyznawać!

Każdy rodzic chce aby jego dziecko miało w życiu lepiej od niego samego. Dotyczy to przede wszystkim wykształcenia. Rodzice (ci świadomi swojej roli) akcentują rolę wykształcenia albowiem stanowi ono przepustkę do jakościowo lepszego życia, do lepszych zarobków itp.

Jako rodzic (jeżeli już mamy przymus szkolny i muszę wysłać dziecko do szkoły) oczekuję, iż moje dziecko odbierze maksymalnie wszechstronne i pełne wykształcenie. Stąd mam prawo domagać się tego, iż szkoła zapewni mojemu dziecku:

- na lekcjach WF-u grę w koszykówkę, a nie popychanie cudzego wózka inwalidzkiego;

- na lekcjach języka obcego lektorat, który umożliwi swobodne komunikowanie sią zagranicą (lub z cudzoziemcem w Polsce) a nie słuchanie cudzego jąkania;

- na  lekcjach języka polskiego pracę nad literaturą, a nie nad wypocinami jakiegoś dyslektyka;

- na lekcjach matematyki swobodne operowanie liczbami w każdym zakresie, a nie uczenia się tabliczki mnożenia przez osiemnastolatka. ITD ITP.

Do szkoły uczeń idzie przede wszystkim dla zdobywania wiedzy! Mój ponad 80 letni dziadek ukończył przedwojenne liceum. Pamięć nie ta...a i język się już plącze ale paremie łacińskie cytuje do dziś. A cytuje bo szkoła nie była koedukacyjna ( na dziewczynki był czas popołudniami), sami faceci rywalizowali pomiędzy sobą (także w ocenach) nauczyciel z rózgą ( a i tak o ogromnym autorytecie) potrafił wyegzekwować posłuch.

Minęło kilkadziesiąt lat rządów czerwonych i okazało się, że szkoła to żenada.

Uczeń jest "uczony" empatii wobec czarnych, żółtych, homosi, pederastów, niepełnosprawnych. Szkoła organizuje "prawybory", Dni Ziemi i inne kwiatki. Największym zmartwieniem belfra, opłacanego z moich podatków, jest...zorganizowanie Dnia Wagarowicza!A że nastrój z tego dnia uczniom pozostaje na długo to potem TVN i inne stacje epatują nas filmikami jak to uczycielowi założono kosz na głowę... Jednym słowem: w szkole jest czas na wszystko ale nie na naukę....

Skutek obecnego ksztłcenia jest taki, że maturzysta nie zna tabliczki mnożenia, a abiturientka na ustnym egzaminie z historii opowiada jakieś bzdury, że 01.IX.1939 r. "Schleswig Holstein" ostrzeliwał Górny Śląsk...  

Skoro czerwoni rządzą (za moje pieniądze) - uznawszy, że ludzie to ogół idiotów, których trzeba przez życie ciągnąc za rękę to niech ci sami czerwoni (mając do dyspozycji setki MOPSów, szkół specjalnych, agend, instytutów, itp. doprowadzą do tego, że szkoła do której posyłam moje dziecko będzie równać do najlepszego ( a nie do tego, do którego wypada równać...)

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID257999723,index.html