Prof. S. Eugene (Gene) Poteat: "Poprzedni rząd polski zastąpiony został prorosyjskim"

źródło: wpolityce.pl
Henryk Skwarczyński: Gdyby jako ekspert d/s awiacji miałby Pan możliwość wygłoszenia w polskim Sejmie mowy, dotyczącej katastrofy w Smoleńsku w której zginał m.in. prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński i wiele osób z elity politycznej kraju, co chciałby Pan powiedzieć?
Gene Poteat: Takie zaproszenie bardzo bym sobie cenił, ale nie sądzę, aby obowiązki pozwoliłyby mi takie zaproszenie przyjąć. Jeśli chodzi o katastrofy lotnicze, to w sensie dosłownym nie jestem specjalistą od ich badania, choć od piętnastego roku życia związany jestem z lataniem. Moje ekspertyzy są oparte o wykształcenie w zakresie elektroniki i fizyki - także o lata pracy w wywiadzie, co dawało możliwość zapoznania się i rozumienia Rosjan w ich, częstokroć śmierć niosących, dokonaniach wywiadowczych.
Powracając do Smoleńska.
Chodziłoby tutaj o sprawę związaną z terminem BEACON. Odnoszę się w tym przypadku do standartowego przekaźnika radiowego, urządzenia z rodzaju NDB (non-directional beacon), które jest pomocne w trakcie przelotu, ale nie przy lądowaniu. Lotnisko w Smoleńsku miało dwa takie “beacons”, jeden oddalony około dwóch kilometrów od płyty lotniska, a drugi w odległości, też w przybliżeniu, jednego kilometra. Przystępujący do lądowania pilot, posługując się urządzeniem odbierającym informacje dotyczące kierunku lądowania, nastawiony jest na pierwsze NDB i będąc jednocześnie w drodze do drugiego NDB, schodząc do lądowania w ściśle określony sposób, sprowadza samolot blisko pasa lądowania, kiedy będzie on wystarczająco widoczny, aby bezpiecznie wylądować. Lotnisko używa radaru, który śledzi zbliżający się samolot i drogą radiową informuje pilota, czy znajduje się we właściwym miejscu naprowadzając go na centralną część pasa do lądowania. Jeśli wieża podaje pilotowi mylne informacje, czy bliżej znajdująca się radiolatarnia jest nagle przesunięta, samolot nie “wyceluje” w lądowisko i rozbije się.
więcej: Link
Patriota Takiej schizofrenii i zakłamania mogą dopuścić się tylko ludzie, którzy własnych obywateli mają za stado tępaków i debili. http://warszawskagazeta.pl środa, 22 czerwca 2011 Nie możemy dopuścić, by Tusk ze swoją ferajną rządził kolejne 4 lata. Należy przebić się przez medialną blokadę. Wystarczy przesłać znajomym linka i poprosić o dalszą dystrybucję. http://tv.nowyekran.pl/post/22186,niszcz-falszyzm-nie-odpuszczamy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości