stopplatformie stopplatformie
256
BLOG

Obrońcy nieodpowiedzialności?

stopplatformie stopplatformie Rozmaitości Obserwuj notkę 1

 

Nasz Dziennik Piątek, 4 listopada 2011, Nr 257 (4188)

 

Komentarz




Decyzja władz zakonu marianów co do ograniczenia działalności ks. Adama Bonieckiego niemal natychmiast wywołała dezaprobatę.


Lament w związku z decyzją prowincjała Księży Marianów podnieśli "Gazeta Wyborcza", redaktorzy naczelni "Tygodnika Powszechnego" i miesięcznika "Więź" oraz "gwiazdy" TVN z Szymonem Hołownią, ks. Kazimierzem Sową i szczególnie zatroskaną o sprawy Kościoła Moniką Olejnik. "Brońmy ks. Bonieckiego! Każą mu milczeć, ma zakaz występowania w mediach po poniedziałkowej "Kropce nad i". Jak za komuny" - napisała na swoim profilu Olejnik, jakby zapominając, że to właśnie swojej sympatii wobec komunistycznego reżimu w Polsce zawdzięcza początek kariery... Abstrahując od tego faktu, już sam skład głównych obrońców ks. Bonieckiego dowodzi, że decyzja księdza prowincjała była jak najbardziej słuszna. Przełożonemu Księży Marianów wypada tylko życzyć wytrwałości, zważywszy na fakt, że w najbliższym czasie wszelkiej maści tzw. postępowi katolicy nie będą szczędzić mu krytyki...
O szkodliwej działalności ks. Adama Bonieckiego w antyklerykalnych mediach pisałem na łamach "Naszego Dziennika" wielokrotnie, więc decyzja jego przełożonego nie jest zaskoczeniem. Po pierwsze, medialne wypowiedzi byłego redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" wprowadzały dezorientację wśród katolików. Jak choćby wtedy, gdy z ust ks. Bonieckiego usłyszeli, że sprawa zakazu aborcji nie zawsze jest oczywista, że w kwestii w sprawie zapłodnienia in vitro Kościół może się mylić, a obecność w telewizji publicznej promotora satanistycznych treści nie powinna być problemem, tak samo jak usunięcie krzyża z sali sejmowej. Po drugie, wypowiedzi te wprowadzały w błąd również ludzi innych wyznań czy niewierzących, którzy poprzez nie otrzymywali zafałszowany obraz nauki Kościoła katolickiego.
Wszystkim, którzy dziś tak jak Monika Olejnik wyrażają ogromny niepokój o los byłego redaktora naczelnego "TP", wypada przypomnieć, że ks. Adam Boniecki jest zakonnikiem, który swym przełożonym ślubował posłuszeństwo, a zatem decyzja prowincjała Księży Marianów w żaden sposób nie narusza jego wolności. A jeśli już o niej mówimy, to warto może przypomnieć słowa kardynała Josepha Ratzingera, który we wstępie do swojej książki pt. "Prawda w teologii" napisał: "W ramach odpowiedzialności sumienia wobec prawdy każdemu dana jest wolność myślenia i mówienia tego, co uznaje za słuszne, zgodnie z ową odpowiedzialnością. Ale nie każdemu wolno uważać, że to, co mówi, prezentuje teologię katolicką".

Sebastian Karczewski

 

Polecam również .: 

Przemodlona decyzja

 

www.naszdziennik.pl/index.php

Patriota Ta­kiej schizo­frenii i zakłama­nia mogą do­puścić się tyl­ko lud­zie, którzy włas­nych obywate­li mają za sta­do tępaków i de­bi­li. http://warszawskagazeta.pl śro­da, 22 czerw­ca 2011 Nie możemy dopuścić, by Tusk ze swoją ferajną rządził kolejne 4 lata. Należy przebić się przez medialną blokadę. Wystarczy przesłać znajomym linka i poprosić o dalszą dystrybucję. http://tv.nowyekran.pl/post/22186,niszcz-falszyzm-nie-odpuszczamy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości