„Przepytywany” przez media na temat spotkań, konsultacji, szczytów – całego tego, przepraszam za wyrażenie, szczytowania – staram się najpierw rozgraniczyć dwie sfery działań rządów. Sferę mniej lub bardziej uzasadnionych działań i sferę działań nieuzasadnionych.
Otóż uzasadnione są działania rządów w sferze łagodzenia konsekwencji kryzysu finansowego i prób zapobieżenia powtórzeniu się zaburzeń w podobnej skali. Tym bardziej, że to właśnie władze publiczne wyprodukowały ten kryzys. Polityka monetarna, co powtarzam raz jeszcze, amerykańskiego banku centralnego spowodowała taką falę podaży taniego pieniądza, że nieuchronnie zdestabilizowała gospodarkę. Niestety FED pod nowym prezesem brnie w tę samą ślepą uliczkę i rzecz nieuchronnie zakończy się podobnie. Z kolei polityka socjalna rządu USA, polegająca na wymuszaniu udzielania wątpliwych kredytów hipotecznych na prywatnych bankach doprowadziła do pojawienia się ogromnej ilości toksycznych aktywów (zabezpieczanych właśnie tymi kiepskimi kredytami hipotecznymi).
Można powiedzieć, że państwo na wielką skalę zdestabilizowało rynki i teraz powinno wziąć udział w przywracaniu stabilizacji. Gorzej, że politycy albo niczego się nie nauczyli, albo już zapomnieli o tym, czego ich uczono w przeszłości. Mieszają im się w głowach zjawiska kryzysowe, a więc anormalne, ze zjawiskami cyklu koniunkturalnego, a więc zjawiskami normalnymi.
Cykl koniunkturalny jest zjawiskiem naturalnym, po ekspansji przychodzi spowolnienie lub recesja (absolutny spadek produkcji). I, na ogół, jeśli było mniej ekscesów i ryzykanctwa w fazie ekspansji, to po niej przychodziło raczej płytkie spowolnienie; i odwrotnie. Mało, że cykl koniunkturalny jest czymś normalnym, to jeszcze w dodatku spowolnienia czy recesje mają charakter t e r a p e u t y c z n y.
Prawie sto lat temu sławny ekonomista austriacki, Josef Schumpeter, mówił o recesji jako o „twórczej destrukcji”. Spadek popytu powoduje, że najgorsze, najmniej efektywne firmy bankrutują, najlepsze zwiększają swój udział w rynku, a na rynek wchodzą nowi gracze, z nowymi pomysłami (produktami, technologiami), którzy widzą w zmianach wywołanych przez recesję szansę, by zaistnieć na rynku. W rezultacie, gospodarka (z której odpadli najgorsi, najlepsi mają silniejszą pozycję, a dodatkowo pojawiły się „młode wilki”) wychodzi z recesji s i l n i e j s z a. Zauważmy, jak znakomicie spisuje się dotychczas polska gospodarka, po ostrym spowolnieniu lat 2001-02!
Z tej perspektywy, histeryczne reakcje polityków, że już nadchodzi recesja i trzeba z nią walczyć wszelkimi możliwymi interwencjonistycznymi środkami, ratując przemysł samochodowy (jak to np. w USA proponuje Prezydent-elekt), bądź którykolwiek inny, jest na dłuższą metę szkodliwym nonsensem. Wiedząc, że tak czy inaczej zostaną uratowane za pieniądze podatników, firmy działać będą jeszcze bardziej ryzykancko i w nieodległej przyszłości – przy kolejnym spowolnieniu – ustawią się znowu w kolejce z wyciągniętą ręką. Tyle, że po takiej lekcji tolerancji dla nieefektywności rachunek będzie niewątpliwie jeszcze większy. Zjawisko to, znane w ekonomii, nazywane jest hazardem moralnym.
Poza tym politycy cierpią na amnezję, nie pamiętając, jak się zakończył wcześniejszy interwencjonistyczny („keynesowski”) epizod. A zakończył się trwającą dekadę stagflacją.
Prof. Winiecki jest członkiem honorowym Stowarzyszenia KoLiber. Tekst ukazał się pierwotnie na stronie Autora.
www.koliber.org
Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski.
Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo.
W naszej działalności dążymy do:
I Realizacji idei wolnego społeczeństwa.
II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym.
III Obrony suwerenności państwowej.
IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa.
V Rozwoju samorządności.
VI Poszanowania tradycji i historii.
VII Uznania szczególnej roli Rodziny
Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki.
Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy.
Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka