Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
89
BLOG

Michał Wolski: Parodia czy perfidia?

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 5

W jednym z przedszkoli w Toruniu wprowadzono program „Równość od przedszkola”. Polega on na tym, że zabrano chłopcom samochodziki, czołgi i tym podobne zabawki. Dano im natomiast lalki. Odwrotnie uczyniono w stosunku do dziewczynek. W ich rączkach pojawiły się samochody. Dodatkowo chłopcy podczas zabawy gotują obiad, a dziewczynki naprawiają zepsuty kran (to przykład). Wszystko to ma spowodować by dzieci nauczyły się zachowań społecznych tożsamych z płcią odmienną. Twórcom takich rozwiązań przyświeca szczytny cel. Jak mówi pomysłodawczyni tego projektu, psycholog i pedagog Małgorzata Jonczy-Adamska:
 
Panie w przedszkolach często zupełnie nieświadomie wpychają dzieci w określone role społeczne, stereotypy, które potem pokutują w dalszym życiu.
 
Oraz
 
Pozwalając chłopcom bawić się pistoletami, też przyzwyczajamy ich do tego, że „po męsku” sprawy załatwia się siłą. Skutek: potem to oni częściej są sprawcami przemocy w rodzinie, a ich ofiarami – kobiety. Nasz program ma za zadanie zmienienie takich zjawisk.
 
Najciekawsze jest to, że pani Małgorzata nie wymyśliła nic nowego. Hasło „Kobiety na traktory!” ma już dobre kilkadziesiąt lat i z powodzeniem było wdrażane w życie w krajach tzw. demokracji ludowej. Niewiasty pracowały w fabrykach, naprawiały maszyny. Och! Cóż to był za raj! Nie ma to jak uściskać wysmarowane smarem lub olejem silnikowym spracowane dłonie swej ukochanej.
 
Jedynym novum, które wprowadzają pomysłodawcy przedszkolnego projektu jest zajęcie chłopów zabawą lalkami czy gotowaniem. Boję się o przyszłość dzieci poddanym podobnym eksperymentom. Role społeczne, których uczymy się podczas procesu socjalizacji są określone. Wynikają one z cech odmiennych płci. Zaburzenie normalnego rozwoju może powodować straszliwe skutki. Chłopcy biegają za piłką czy bawią się w Indian. W ten sposób uczą się określonych ról do których są predysponowani. Wtedy wyłaniają się przywódcy, organizatorzy oraz osoby, które po prostu lubią spełniać czyjeś polecenia. Wychodzi również na jaw to, że niektórzy nie chcą lub nie potrafią współpracować ze sobą. Kształtuje się osobowość mężczyzny. Umiejętność działania, podejmowanie decyzji, odpowiedzialność czy kreatywność. Te właśnie te cechy powodują, że mężczyzna jest atrakcyjny dla kobiety. Męskie zabawy powodują też wyładowanie agresji. Uczą też granic w zachowaniu. Zbawienie się lalkami może wywołać silne skrzywienia psychiczne u takiego przedszkolaka. Zaburzenia w identyfikacji płciowej czy orientacji seksualnej mogą brać się właśnie z takim „zabaw pedagogicznych”. Twórczyni programu zapomina o tym. Albo nie chce pamiętać.
 
Poza tym jest jeszcze ważna rzecz. Wątpię czy niewiasta chciałaby za partnera chłopczyka, który bawi się lalkami. W kwestii gotowania to jest rożnie. Znam facetów, którzy są o wiele lepszymi kucharzami niż kobiety. Ale to nie względu na umiejętności kulinarne ich pranerki wybranych ich na mężów. Po jaką cholerę kobiecie facet, który jest rozmemłanym fajtłapą? I vice versa. Nie wymagam od swej partnerki by cały dzień z rękami wysmarowanymi towotem reperowała silnik od motocykla. Nie o to chodzi.
 
W norweskich czy szwedzkich przedszkolach (nie pamiętam dokładnie, informacje o tym czytałem dość dawno) uczono dziewczynki siusiania na stojąco. I to również w ramach równouprawnienia i jakiejś tam tolerancji. Tak to jest, gdy ktoś obcy chce decydować o tym, jak będą wychowywane nasze dzieci. Po raz kolejny okazuje się, że nawet najbardziej wynaturzony pomysł pseudopedagogiczny ma szanse realizacji o ile jest zgodny z myśleniem narzuconym normalnym ludziom przez feministki, lewicowych psychologów i innych oszołomów, którzy za nasze pieniądze wdrażają w życie swe pomysły. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale, gdy czytam takie doniesienia to zastanawiam się czy za tym wszystkim nie znajduje się ukryty cel. Że kolejne tego typu pomysły mają na celu zmiękczenie jednostek i sprawienie by żyły zgodnie z ogólnoprzyjętym planem Nowego Wspaniałego Świata. By nie można już było odwołać się do przeszłości. Do tego, co jeszcze dla nas wydawało się być normalne. Ale dla naszych dzieci lub wnuków już niekoniecznie.
 
Oczywiście program finansuje Unia Europejska. Za nasze pieniądze, bo pieniądze unijne biorą się z tego, co nasze państwo wpłaca do kasy w Brukseli. Pozostawię to bez komentarza.

 

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka