Chociaż telewizji nie oglądam z zasady, to jednak zdarza mi się to czasem, powiedziałabym.... wbrew własnej woli:) I zdarzyło mi się to w piątek. Przyszło mi obejrzeć „Wiadomości” w TVP1, które prowadził Piotr Kraśko. Muszę przyznać, że treści nie słuchałam, ale moją uwagę zaprzątnął sam prowadzący. Chociaż może nie tyle on, co jego rzucająca się w oczy nadpobudliwość. Otóż zauważyłam, że prezenter ten prowadzi „Wiadomości” w sposób taki.... no.... dość ekspresyjny. Wyrazem tej ekspresji, pomimo siedzenia, jest poruszanie całą sylwetką ze szczególnym uwzględnieniem.... rąk, którymi Kraśko nie tyle gestykuluje, bo przy czytaniu byłoby to raczej nie tyle niemożliwe, co dziwne, ale za to wykonuje ruchy rękami, które w końcowym etapie manewrów szeroko rozkłada na stole (pulpicie?) za którym siedzi, opierając się o blat całymi dłońmi w taki sposób, jakby chciał się już podnieść i wyjść, chociaż to jeszcze nie koniec programu. Warto zaznaczyć, że ewolucje te powtarza przez cały czas trwania programu.
Muszę przyznać, że obserwowanie tych „kraśkowych” manewrów całkowicie odwróciło moją uwagę od tego, co zapewne starał się przekazać. Może skupienie się na jego wygibasach jest sposobem, aby wytrwać przed telewizorem te kilkanaście minut, zwłaszcza w sytuacji pewnego.... przymusu:)
Polecam, sposób sprawdzony!
Inne tematy w dziale Rozmaitości