Harley Porter Harley Porter
1323
BLOG

Misiek Kamiński to..., no właśnie kto?

Harley Porter Harley Porter PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Z pewnością jeszcze polityk, trudno jednak powiedzieć jakiej klasy i wagi. Jeśli o mnie chodzi klasyfikuję go po za ringiem, Wielokrotnie pobity, zmieniający partyjne stajnie jak rękawiczki, kiedyś z silnym ciosem werbalnym, teraz usiłującym owe ciosy rozdawać po za ringiem, co przypomina bardziej  wrzaskliwe skargi rozzłoszczonego dziecka niż polityczne uderzenia.

Z wagi Misiek również zleciał, co widać na obrazkach przedstawiających polityka. Mówią, że chory, jeśli tak to zdrowia życzę, jednak poglądów politycznych choroba mu nie złagodziła jak również owego wrzaskliwego rozżalenia na świat, na ludzi, a przede wszystkim na Prawo i Sprawiedliwość.

W ogóle Prawo i Sprawiedliwość stało się jakąś ideą fiks dla Kamińskiego i właściwie wszystkie jego wypowiedzi dotyczą tej właśnie partii. Z drugiej strony trzeba przyznać, że dziennikarze mediów liberalnych i lewackich  zapraszając Kamińskiego do studia właściwie tylko o PiS i Jarosława Kaczyńskiego pytają mając pewność, że zaproszony doskonale odnajdzie się w roli rozrzutnika obornika i że mierzwą rząd i wspierającą go partię z przyjemnością obrzuci.

Chcąc tego czy zupełnie niechcący Michał Kamiński dorównał do grupy polityków, jak ja ich nazywam - złośliwie zgranych, nie mogących tak jak niektóre kobiety ze starzeniem,  pogodzić się z faktem, że ich czas minął. Należą do nich: Włodzimierz "faksymile" Cimoszewicz,  Kazimierz "Isabel" Marcinkiewicz czy Skaczący Roman - Giertych. Kamiński dołącza do nich jako czwarty walet tworząc karetę bubków z tą jednak poprawką, że idąc drogą posła Niesiołowskiego, jego retoryka staje się wręcz nieznośna, skąpana w jakimś obrzydliwym, wyszydzającym słowotwórstwie mającym na siłę, na chama uderzyć w obóz rządzący i w samego Kaczyńskiego.

Nie ma Miśka Kamińskiego bez PiSu. Dla tej coraz bardziej pokracznej figury politycznej partia ta jest jedynym odnośnikiem, jedynym słupem milowym, którego nigdy nie traci z oczu i obok którego nigdy nie potrafi przejść obojętnie. Z owego zafiksowania, podniesionej temperatury i emocjonalnego rozchwiania widać jak Prawo i Sprawiedliwość jest ważne dla Kamińskiego. Zapewne on sam nigdy się do tego nie przyzna, ale gdy odwrócił się od tej partii zaczął przypominać nieszczęsne dziecko oderwane od matczynej pępowiny, orbitujące gdzieś nad ciemnymi światami i nienawidzące nie samej partii ale własnego od niej oddzielenia.

I przez tą skrywaną za nienawistną retoryką i pozorami poglądów żałosność Misiek Kamiński zaczyna wzbudzać litość jak podziobana przez byłe towarzyszki, moknąca na deszczu, chuda sroka. Ale nie żałujcie go, bo gdyby tylko dać mu szansę to on byłby wypasionym, bezwzględnym sukinsynem, dziobiącym i zadziobującym, także przyzwoitych ludzi.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj33 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka