No właśnie. Po co Kaczyńskiemu otwarcie kolejnego frontu gdy mamy środek pandemii, za dwa-trzy tygodnie będzie zgonów o wiele więcej niż teraz co wynika z ilości zakażeń, gospodarka się zwija mimo pobożnych życzeń rządu i wpadamy w kryzys jakiego dawno nie było? Kto mu to doradził? Po co? Nie ma innych zmartwień? Obrywa się policji bo ludzie uważają że stoją tam gdzie ZOMO, cała wysiłek w ocieplanie wizerunku jak psu pod ogon. Ktoś wie co się dzieje, czy leci z nami pilot czy też już ostro pikujemy?