TO BYŁO TAK
Jak bumerang powraca dyskusja o formie kotyliona, a który stał się źródłem dowcipów i kpin za życia śp. prezydenta Kaczyńskiego.
Dziś w TVN24 Jarosław Kuźniar pouczał jak należy zrobić kotylion.
Według instrukcji zaprezentowanej przez dziennikarza, kotylion jest identyczny jaki nosił wyśmiewany i wyszydzany śp. prezydent Kaczyński, a który miał prawidłowo ułożony i prawidłowo przypięty podczas 11 Listopada w 2009 roku.
W następnych, kolejnych narodowych świętach prezydent Komorowski wraz małżonką, na spotkaniu w pałacu wraz z kapitanem Wroną oraz z uczniami – udzielał lekcji Narodowi jak przygotowuje się kotylion.
W efekcie para prezydencka nosiła kotylion po prawej stronie, z nieprawidłowo ułożonymi narodowymi barwami.
Media głównego nurtu wraz TVN wówczas milczały: o kolejnych wpadkach Komorowskiego oraz komu zależało na błędnych naukach czy zmianie obyczajowości polskiej.
Tymczasem heraldycy potwierdzili że kokardy, rozety, narodowe kotyliony są na czerwonym tle z białym elementem w środku, tak jak godło Polski: na czerwonej tarczy biały orzeł.
Dziś TVN i rządowe media również przemilczały wczorajszą mszę św. za Ojczyznę, odprawioną w Archikatedrze Warszawskiej oraz nie wyemitowały przemarszu wiernych pod pomnik Piłsudzkiego czy do grobu Nieznanego Żołnierza, a jeśli już, to pokazały sekundową relację a w niej było tak, jakby tylko sam Jarosław Kaczyński brał udział.
Proszę Państwa, byłam wczoraj na mszy św. która rozpoczęła się o godz. 19 lecz już o godz. 18 mogłam zając miejsce jedynie na Placu Zamkowym i obejrzeć mszę przez telebim.
Kościół był zapełniony, ulica Świętojańska zapełniona wiernymi, jak również plac Zamkowy aż do kolumny Zygmunta III Wazy.
Wielotysięczny tłum wiernych przeszedł w Marszu Pamięci pod pomnik Piłsudzkiego. Były kwiaty i przemówienia.
Wystąpienie prezesa PiS na placu Piłsudskiego poprzedziło odegranie hymnu narodowego. Jarosław Kaczyński złożył wieniec pod pomnikiem Piłsudskiego. Zebrani wysłuchali też pieśń “Pierwsza brygada”. Kaczyński powiedział m.in:
Przed 95 laty powrócił do Warszawy Józef Piłsudski, a Rada Regencyjna przekazała mu władzę nad wojskiem, a następnie władzę w państwie. Przed 95 laty Polacy rozbrajali Niemców, w Warszawie panował entuzjazm. Odzyskiwaliśmy niepodległość. Rozpoczynaliśmy budowę wolnego państwa polskiego. Trwało to do 1921 roku. Prawie trzy lata, wśród wielu przeciwności, wojen i momentów zagrożenia. W pewnym czasie, w lecie 1920 r. wielkiego zagrożenia.
To pokolenie, któremu przyszło wtedy podejmować trud, potrafiło to uczynić. Potrafiło zbudować w środku Europy duże państwo. Sprzyjały historyczne okoliczności, ale powołanie takiego państwa nie było wcale oczywiste. Bardzo wielu proponowało nam wtedy niewielkie terytorium, niewielki kraj. A można sobie wyobrazić także i taką sytuację, w której Polski nie byłoby w ogóle.
Inne tematy w dziale Polityka
