Ted Cruz Ted Cruz
141
BLOG

Tusk KODzi na rocznicy

Ted Cruz Ted Cruz Polityka Obserwuj notkę 1

                              

                              image


Przyznacie chyba, że nie ma większego faux pas, czyli obciachu niż się skodzić na ważnej rocznicy. Ten obciach jest jednak znacznie większy wtedy, gdy to główny prelegent uroczystości rocznicowych skodzi się na mównicy. I to nie raz…

Tak się stało na obchodach szóstej, okrągłej rocznicy KOD-u, którą uświetnić miała mowa führera totalnej opozycji, który po latach banicji, gdy brylował na salonach Brukseli i Berlina – zdecydował się na powrót do Polski. Powrót Donalda Tuska z tułaczki po salonach Europy był oczywisty w związku z tym, że partia jego chlebodawczyni przerżnęła wybory w RFN, więc Angela Merkel zmuszona jest przejść na emeryturę. Kto więc teraz wesprze Tuska zagraniczną karierę? NIKT! Tusk otrzymał więc od Niemców zadanie zrobienia w Polsce zadymy, więc chłop stara się jak może, by zasłużyć na kolejny order Rzeszy niemieckiej.

Powrót Tuska do nienormalnej Polski, gdzie nie udało się wyplenić „polskości” był od lat starannie przygotowywany przez RFN i Sorasa – sponsorujących organizację buntów, puczy i zadym w krajach, gdzie jeszcze nie dotarł postęp. Wielką rolę w tych przygotowaniach odegrał KOD - przybudówka Platformy Obywatelskiej, założona przez bezrobotnego utrzymanka starszych, samotnych pań – niejakiego Kijowskiego Mateusza.

Pierwsza zadyma KOD-u w której uczestniczył nieodżałowany Borys Budka, odbyła się pod nośnym hasłem przywrócenia przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom UB, SB, ZOMO i Milicji, których jedyną przewiną było to że w czasach PRL pracowali jako sekretarki w tych zasłużonych dla PRL organach. Ponadto, jak wyjaśnił członek KOD – emerytowany pułkownik Mazguła – w stanie wojennym esbecja, MO i zomowcy bardzo kulturalnie traktowali opozycjonistów, organizując im nawet „ścieżki zdrowia” ! W PRL-u nie było więc bogato, ale za to jak zdrowo!

Mimo wielu zadym KODu przeciwko dyktaturze PIS-u – kaczystowski reżim nie poddał się kodziarstwu i nie przywrócił przywilejów osobom walczącym ze znienawidzoną przez Tuska „polskością”. Przeciwnie! Na przekór Tusku – pisoski rząd przywrócił Polakom zabrany im przez rząd PO-PSL wiek emerytalny i zamiast wspierać zbrojne ramię Platformy – pieniądze odebrane mafiom przeznaczył na zasiłki dla dzieci (500+), trzynaste emerytury i wzrost płacy minimalnej. Jednym słowem Platformy Obywatelskiej – na rozdawnictwo.

– Dawaliście nadzieję – także mnie – kiedy pełniłem funkcję szefa Rady Europejskiej. Nie macie pojęcia, ile energii, ile siły przetrwania i wiary w przyszłość dawaliście Polakom i Europejczykom na całym kontynencie – zaczął swoją przemowę Donald Tusk na obchodach szóstej rocznicy powstania Komitetu Obrony Demokracji. Jednak już po chwili Tusk okrutnie się skodził na mównicy kiedy stwierdził, że organizacja – którą zrównywał z KOR-em, SKS-em i „Solidarnością” – „wpisała się w najlepszą historię naszej ojczyzny ostatnich kilkudziesięciu lat”(sic!)

To oczywiste, że bojówki KOD-u to naturalne zaplecze Platformy Obywatelskiej i führera Tuska, ale już bez przesady z tym porównywaniem kodziarzy do KOR-u i "SOLIDARNOŚCI"! Wprawdzie esbecja miała swoje wtyki w „Solidarności” i w KORze, ale po co to dzisiaj przypominać wielu członkom dzisiejszego KOD-u? Czyżby Tusk zamierzał esbeków i zomowców honorować "Krzyżami Wolności i Solidarności??? A także Farmazona, Mazgułę i Szczurka?

Führer Tusk w swojej laudacji KOD-u poszedł jeszcze dalej, obiecując byłym esbekom nie tylko przywrócenie ich przywilejów gdy Platforma Obywatelska odzyska należną jej władzę, to jeszcze odsetki od tych przywilejów i ordery za „odwagę i bezinteresowność”: – Będziemy ci wszyscy, którzy może przez chwilę zwątpili, waszymi dłużnikami – oświadczył Tusk, który chwalił aktywistów KOD za „odwagę i bezinteresowność”, dodając: – Wszędzie w Polsce jesteście najbardziej autentyczną gwarancją, że przyjdzie ten lepszy dzień…

Każdy, kto ma rozum wie, że lepszy dzień już był, co zresztą potwierdził w dalszej części swej rocznicowej mowy Führer Tusk, który dopiero teraz zrozumiał przesłanie „Króla Lwa” – choć przecież nie do końca:

– Niedawno oglądałem z wnukami „Króla Lwa¨ i zrozumiałem, że jest to metafora dzisiejszych czasów. Pamiętacie, był zły lew Skaza, który kiedy objął władzę, wokół niego było ciemno albo była pożoga, kompletna ruina, a jego ludzie, jego władza – to były te hieny, które zajmowały się wyłącznie rabowaniem własnych obywateli i te filmowe hieny, działały wyłącznie we własnym interesie. I tak naprawdę nie ma moim zdaniem w tej metaforze, w tej przenośni, ani grama przesady – perorował lider partii, który musiał uciekać z Polski po tym, kiedy zostawił po sobie „ch…,d… i kamieni kupę” a zamiast walczyć z głodującymi polskimi dziećmi - proponował im szczaw i mirabelki...

Wracając do pożogi i kompletnej ruiny z czasów Tuska, gdy bezczelnie rabowano własnych obywateli - to przecież każdy pamięta, jak Tuska władza ukradła Polakom fundusz emerytalny OFE a premier Tusk nie miał nawet guziczka, by go wcisnąć i zmniejszyć szalejącą inflację.

„Piniedzy nie ma" i miało już ich nie być po tym, gdy UE nałożyła na Polskę klauzulę nadmiernego deficytu, czego rezultatem było zamrożenie płac w budżetówce, paro-złotowe podwyżki emerytur, benzyna po 6 zł (po wygranych przez PO wyborach miała być nawet po 7!) i 89 złotych zasiłku na dziecko przy dochodzie do 600 zł/ osobę! Powyżej 600 zł/osobę nie było nawet i tych 89 zł!

Na szczęście hieny, które zajmowały się wyłącznie rabowaniem własnych obywateli i działały wyłącznie we własnym interesie, jak prawa ręka Tuska słynny Lolo Pindolo – przerżnęły wybory. Nic więc dziwnego, że Tusk opowiadając kodziarzom „Króla Lwa” nie dość, że skodził się okrutnie, to jeszcze wył jak owe hieny z filmu przeznaczonego dla dzieci…

Tusk przecież przed swoją ucieczką z Polski szukał wszędzie oszczędności, gdyż jak wyznał – nie zakopał nigdzie kasy, którą ukradziono Polakom. A były to miliardy złotych, wywożone z Polski przez mafie trudniące się przekrętami VAT i handlem lewym paliwem. Codziennie przez granicę przejeżdżało ponad 600 cystern z paliwem, a firmy trudniące się przerobem ropy ledwo zipiały, tak że Tusk zamierzał je sprzedać! Opylił za grosze CIECH, Kolejkę na Kasprowy i nawet Polskie Nagrania! W kolejce stały kolejne firmy – w tym Lotos, LOT i KGHM, a doktor Klich redukował armię tak, że na Stadionie Narodowym zmieściło by się całe Wojsko Polskie!

Na szczęście Tusk musiał z Polski uciekać po tym, gdy wyciekły informacje o rabunkowej gospodarce rządów PO-PSL. Tuska nie oszczędziła nawet wicepremierka Elżbieta Bieńkowska, która rozmawiając z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem ujawniła, czym w istocie zajmowało się Ministerstwo Gospodarki w czasie, gdy Tusk haratał w gałę, jako premier III RP:

- "Ministerstwo Gospodarki generalnie w d***e miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni wiesz pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz ile zarabiali i nagle pierdyknęło" - oznajmiła wicepremier w podsłuchanej rozmowie z Wojtunikiem.

W 2015 roku Tuskowi i Platformie pierdyknęło. Po sześciu latach tułaczki Tusk wrócił do Polski i już zdążył się skodzić na rocznicy KOD-u….



https://niepoprawni.pl/blog/kapitan-nemo/tusk-kodzi-na-rocznicy

Ted Cruz
O mnie Ted Cruz

Jestem patriotą nie cierpię chamstwa , obłudy i zdrajców Ojczyzny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka