Materiały Wirtualnej Polski o skandalu z Funduszem Sprawiedliwości, powtórzone i poszerzone przez wszystkie znaczące media w Polsce znają już chyba wszyscy. Dla porządku jednak link: https://wiadomosci.wp.pl/pomocy-z-funduszu-sprawiedliwosci-nie-bedzie-absolutny-skandal-7233832344159297v
Czyli, pieniądze, jako obowiązkowy odpis na fundusz celowy są, ale wydatków od początku nowego roku nie będzie - neourzędnicy nie umieją przygotować i rozstrzygnąć konkursu ofert, wystraszeni paleourzędnicy nie chcą podejmować żadnych decyzji, bo kto wie, za co w Demokracji Walczącej (albo po niej, wbrew pozorom nikt zdrowy na umyśle nie uważa, że potem już tylko potop) mogą posadzić?
Nowe wieści w sprawie wykazują dowodnie, że dla DemoWali pojęcie dna nie istnieje. Ponoć w panice Ministerstwo Neosprawiedliwości zatrudniło firmę zewnętrzną (nie za darmo, nowa garść wyrwanego owłosienia z już i tak rzadkiej fryzury ministra Domańskiego), a ta usiłowała zwerbować do pomocy... panią Karolinę Kucharską. Tak, nie mylicie się, tą samą, byłą zastępczynię dyrektora Funduszu z czasów reżyma Ziobry. Tę samą trzymaną 213 dni w areszcie wydobywczym i z triumfem obwożoną w kajdankach zespolonych.
Walduś ma pomysła, ale o ile Ferdek Kiepski z synem na ekranie byli śmieszni, to oddanie Kiepskim zarządzania średniej wielkości państwa bynajmniej śmieszne nie jest.
Sądy zainfekowane wzajemnym testowaniem i wyłaczaniem nie działają, kolejne urzędy dołączają do świetlanego, normalnego europejskiego wzorca. Za to we wszystkich zarzadach spółek Skarbu Państwa mają być obowiązkowo powołani wiceprezesi do spraw rozliczeń z PiS-em (powtarzam za Rafałem Ziemkiewiczem). Jak długo jeszcze?
Inne tematy w dziale Polityka
