Proszę dokoła spojrzeć - mamy Wiosnę... na Wybrzeżu, w górach, na prowincji wśród powodzian, co niektórych w stratach od zeszłej wiosnydo tej poryjeszcze nie ocenionych, i w stolicy, na straganach, na ulicy... Podśpiewują politycy...
Już spod śniegu i błota wyziera dawna ochota, i jak zwykle, chęć – kręć...
Wygląda kwiatkiem ósemkowoliściastym jak drzewiej za naszego przyjaciela Nikity marcowa ochota z wolą spomiędzy nędzy z dziur budżetówek zaklejanych retoryką przedziwnie metaforyczną, z dobrym humorkiem wstrząśniętą, z piórek z orła po kryjomu, a dziwnie swojsko wśród fachowców grona przez lato, jesień i zimę ochoczo podskubywanego, w mieszance dezinformacyjek, z puszek po piwie zimnym i obleśnie na paczce po Wawelach ułożonym...
Ze szpar chodniczkowych, jak granit na sarkofagu zapamiętanych, zasnutych powyrywanymi kartkami z nieobecnych raportów, z bon-motów, jakże własną swą z prawdą rozminiętą bezczelnością i przaśnym żacikiem ubawionych, choć z błotem tzw. pośniegowym "niesprzątanym bopoco" zmieszanych i w nim utytłanych nieco - wyziera i jakby nawet lśni COŚ.
Jak dukat złoty lub przyklaszczka zawilcowata przypałacowa odkrycie jakieś wielkie jak pomnik Głupoty wyborczej naszej się objawia.
Wystarczyło, że słoneczko zza chmurek wyjrzało i już - gromada nagle odnalezionych "obrońców dobrego imienia" w wieńcach niewinności laurowej po kancelariach pałacowych się snuje, a naród z przyjemnością i zadziwieniem wielkim spogląda - jakże oni tego imienia co je tak opluwali - teraz bronić chcą!!!
Jakże chwalebne te „nowalijki” kwiatki pachną, głosikami dźwiękotliwymi dźwięczą... nawet słowiki tego nie ob.śpiewają, ani z USA takiego nie wydadzą odgłosu...
Nacieszmy się nimi. To ich prawo, jeszcze tej wiosny - pachnieć.
... a poza tym - co?
Cisza teraz prawie... wszyscy czekają, jakież to inne kwiatki nowe, jeszcze bardziej „nowalijkowe” zakwitną przed Jesienią na Krakowskim... w Ujazdowskich, w mediach, na plaży...
... nawet jakby brak tych jak zwykle "uśmiechniętych inaczej" twarzy...
Czyżby ............ Kali wyjechali... ?
... a gdyby ich nie było - byśmy zauważyli...?
... i jak by wtedy nasze życie wyglądało...?
Inaczej......... z pewnością inaczej!
Autor zna kawałek świata i Europy, ale jest przede wszystkim Polakiem, Obywatelem RP, wykształconym na Wzorcach i Klasyce wg Zasad. Jest niezależny od pracodawców lub „grupy politycznej”, Ma własne suwerenne poglądy za które osobiście bierze odpowiedzialność i „szufladkowanie” go nie ma podstaw. Uważa, że ktoś nie szanujący własnej Historii i Tradycji nie jest wart szacunku ani zaufania, a żadne z Pokoleń nie ma Przyszlości bez Prawdy o sobie i Korzeniach. _______ NIE MA I NIE CHCE MIEĆ KONTA NA Facebook______
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka