Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
265
BLOG

O co chodzi w sporze o polskie sądownictwo i dlaczego Polska musi się podporządkować?

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

O co chodzi w sporze o polskie sądownictwo i dlaczego Polska musi się podporządkować?

Trybunał Konstytucyjny i władza wykonawczo-partyjna, która zarządza Trybunałem zza kulis, oraz propagandyści władzy kwestionują orzeczenia TSUE dotyczące KRS i Izby Dyscyplinarnej powołując się na pierwszeństwo Konstytucji nad przepisami Traktatu Lizbońskiego powołując się między innymi na Art.8.1:

Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej,

pomijając i przemilczając Art.91. 1 i 2:

Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.

Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.

W rzeczywistości orzeczenia TSUE nie tylko są zgodne z Konstytucją RP ale wręcz stają w obronie jej artykułów dotyczących niezależności i niezawisłości sądów oraz prawa obywateli do sprawiedliwego osądzania ich spraw:

Art. 45. 1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia spraw bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Art. 173. Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.

TSUE podnosi, że KRS nie spełnia wymogów niezależności i niezawisłości ze względu na sposób rozwiązania poprzedniej KRS, na podstawie orzeczenia TK budzącego poważne wątpliwości (https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/wyroki/art/9750-ustawa-o-krajowej-radzie-sadownictwa) oraz sposób powołania nowej KRS na mocy ustawy z 17 stycznia 2018. 

Zastrzeżenia co do sposobu powołania nowej KRS dotyczą głównie faktu, że członków nowej KRS wyłoniono jedynie głosami posłów Sejmu reprezentujących PiS i przybudówki, z pominięciem głosów opozycji. Podkreśla się, że przyjęta powinna być zasada powoływania członków KRS w ciągu wielu kadencji Sejmu dla uniknięcia właśnie takiej sytuacji, że członkowie KRS powoływani są przez jedną opcję polityczną, zupełnie przypadkiem będącą aktualnie u władzy, czyniąc tym niezawisłość i niezależność sądownictwa iluzoryczną. Dość powiedzieć, że większość powołanych członków nowej KRS to bliscy współpracownicy ministra sprawiedliwości Ziobry, jednocześnie Prokuratora Generalnego..

Tym samym zależna i zawisła KRS nie może wypełniać swoich konstytucyjnych obowiązków:

Art. 186. 1. Krajowa Rada Sądownictwa stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
2. Krajowa Rada Sądownictwa może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności z Konstytucją aktów normatywnych w zakresie, w jakim dotyczą one niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Legalność Izby Dyscyplinarnej podważana jest z tych samych powodów, tzn braku gwarancji niezależności i niezawisłości, wadliwego powołania samej Izby jak i jej składu. Nie ma oparcia zarzut, że orzeczenia TSUE naruszają Konstytucję ponieważ Konstytucja w rzeczywistości nie zajmuje się organizacją ani powoływaniem członków obu ciał, odsyłając te kwestie w sposób jednoznaczny do ustaw:

Art. 187. 4. Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.

Istnienie ID w ogóle nie jest opisane w Konstytucji, co czyni ją nielegalnym quasi-sądem. Powołano ją ustawą:

USTAWA z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym
Art. 3. Sąd Najwyższy dzieli się na Izby:
1) Cywilną;
2) Karną;
3) Pracy i Ubezpieczeń Społecznych;
4) Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych;
5) Dyscyplinarną.

Konstytucja RP mówi co poniżej, że sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności bez zgody sądu.

Art. 181. Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności.

Tymczasem ID nie jest sądem, bo nie jest wymieniona w Konstytucji jak pozostałe sądy i trybunały. Ustawa nie może zaś nadać Izbie Dyscyplinarnej rangi sądu. Ergo ID nie ma prawa orzekać w sprawach odpowiedzialności sędziów ani pozbawiać ich immunitetu:

Sądy

Art. 175. 1. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe.

Konia z rzędem, kto wśród enumeratywnie wymienionych sądów (lista zamknięta) znajdzie Izbę Dyscyplinarną. 

Ponieważ oba ciała regulowane są w ustawach zwykłych, a orzeczenie TSUE nie odnosi się do istnienia KRS jako takiej, tylko do sposobu powoływania jej członków na podstawie ustawy z 17 stycznia 2018 i późniejszych zmian i poprawek, czyli do ustaw opisanych w art 91. 2, to zarzuty polskich władz są bezpodstawne.

W sprawie KRS i ID podobnie jak TSUE orzekały połączone izby Sądu Najwyższego w wielu uchwałach, po raz ostatni 23 stycznia 2020.

Na dniach Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie prawniczki, której nie dano możliwości rzetelnego i sprawiedliwego dochodzenia swoich praw przed niezależnym sądem, bo takim sądem nie jest Izba Dyscyplinarna.

ETPC uznał, że naruszenie polskiego prawa było w tym przypadku "oczywiste" z powodu roli, jaką w powoływaniu sędziów ID odegrała nowa KRS. "Rada nie zapewniała wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej lub wykonawczej" – stwierdził. 

https://wyborcza.pl/7,75398,27351565,trybunal-w-strasburgu-izba-dyscyplinarna-nie-jest-sadem-zgodnym.html

Kilkadziesiąt lat temu Szwecja znalazła sie na celowniku ETPCz. Chodziło o to, że szwedzka tradycja prawna dopuszczała pewne rozstrzygnięcia na drodze decyzji wyłącznie administracyjnych, beż możliwości odwolania się od decyzji do sądu. Szwecja stawiała się, bo "nie będą nam w obcych językach naruszać naszej dumnej tradycji", po kilku (!) przegranych sprawach położyła uszy po sobie i zmieniła ustrój sądów, mimo że wyroki Trybunału w Sztrasburgu "naruszały szwedzki porządek konstytucyjny".

Rząd i partia mogą się uprzeć i nie wykonać orzeczeń TSUE lub EPTCz. Ale mają świadomość, że koszty będą olbrzymie. Te wymierne, czyli nakładane na Polskę kary finansowe i te mniej wymierne, ale w dalszej perspektywie o wiele dotkliwsze, czyli nierespektowanie wyroków polskich sądów, usunięcie Polski z grona państw praworządnych i respektowanych (członkostwo polskiej KRS od 2018 r. zostało zawieszone przez Europejską Sieć Rad Sądownictwa), dalsze marginalizowanie Polski w Unii Europejskiej, a w konsekwencji i formalne wystąpienie Polski z UE.

Oczywiście, państwo semiautorytarne nie może, ot tak, przyznać, że pieczołowicie prowadzone czyszczenie sądów z niezależności, poddanie ich pod zarząd władzy wykonawczej, obsadzanie kluczowych stanowisk ludźmi zależnymi od ministra jest łamaniem zasad praworządności, ale albo wykona albo się rozstanie z EPTCz.

Być może te koszty są pomijalne dla wąskiej grupy kilkuset osób, którym bardziej zależy na utrzymaniu i umacnianiu niekontrolowanej własnej władzy. 



Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo