Prasę obiegła informacja o nowych postępach medycyny. Właściwie nie medycyny a chirurgii, no ale wzajemne animozje konowałów i rzeźników zapewne naleźą już do przeszłości i możemy sobie darować te precyzje.
Otóż postęp polega na tym, że można mężczyźnie wszczepić macicę, w pełni funkcjonującą.
W Cywilizacji Śmierci oferta skierowana jest do osób transseksualnych. Co to są osoby transseksualne nie muszę chyba na wysoce edukowanym S24 tłumaczyć? Hm, może jednak powinienem? Otóż osoby transseksualne (mam nadzieję, że czegoś nie pomieszam) to osoby, których identyfikacja płciowa urodziła się w ciele płci przeciwnej. To coś innego niż transwestyci, którym jedynie nie odpowiada pewna konwencja tekstylno-odzieżowa. Transseksualiści źle się czują w swoim ciele - to mężczyźni, którzy identyfikują się jako biologiczne kobiety (i do piachu z poglądem, że płeć jest jedynie konstrukcją kulturową).
W swej desperacji transseksualiści decydują się na operacyjną zmianę płci przyrodzonej. Dotychczas był do zabieg mniej lub bardziej kosmetyczny, polegający bardziej na usunięciu zewnętrznych cech biologicznej męskości, niż na rzeczywistym przekształceniu się w biologiczną kobietę.
Teraz jednak metamorfoza dzięki chirurgii nareszcie może być zupełna.
Oczywiście, nas tutaj w Cywilizacji Życia jakieś tam fanaberie dziwaków nie obchodzą, poza okazją do obśmiania ich.
Ale zawężanie oferty tylko do wąskiej grupki, to marnotrawstwo postępu. Należy więc ją rozszerzyć i skierować do innych grup, które być może nie zdają sobie sprawy, że zdobycze współczesnej medycyny pozwolą im zrealizować ukryte lub jawne marzenia o macierzyństwie.
Młody człowieku, dama twego serca na twoją szczerą i gorącą propozycję założenia podstawowej komórki społecznej i powicia przez nią potomka prycha ci w nos:
- Sam se uródź.
A ty nie załamujesz się tylko udajesz do najbliższej Kliniki usług chirurgii kosmetycznej i pokrewnej i już wkrótce, po dziewięciu miesiącach sam se urodziłeś przedłużenie rodu. A jej łyso, no nie łyso?
Ale widzę jeszcze jedną możliwość.
Jest w S24 i poza nim pewna dość hałaśliwa męska kompania, która wie więcej od kobiet na temat ciąży, rozwoju płodowego, aborcji itp. Brakowało im jedynie do tej pory odpowiednich narzędzi, by wiedzę tę mocno teoretyczną wprowadzać w życie.
Jestem pewien, że możliwość posiadania i używania macicy zostanie przez tę grupę powitana z entuzjazmem.
Nareszcie, nareszcie. Redaktor T zapewne już wybiera się do kliniki in vitro, by sobie pod serduszkiem zaszczepić którąś z mrożonek. Dlaczego zresztą tylko jedną - stać na, oceniam po posturze, (wiem, że to fizyczność, ale red. T przeciwko barwnym opisom fizyczności nic nie ma) pięć albo nawet i sześć.
A blogier F wraz z blogierem T już własnoręcznie otwiera swój brzuch, tacy niecierpliwi by przyjąć dar życia w klinice aborcyjnej. Z brzucha do brzucha, z maciciy do macicy.
Jakie to piękne, jakie wzruszające - boć niewątpliwie od osób używających słowa "aksjologia", a jeszcze chętniej "moja aksjologia" należy spodziewać się konsekwencji? I niczego innego spodziewać się nie należy?
Inne tematy w dziale Technologie
