Ileż to łez ulano w S24, ile modłów wzniesiono, ile pretensji o te wszystkie reformy, których wprowadzenia obecny rząd zaniedbał. Na hasło 'brak reform' salonowa wyszukiwarka daje 991 wyników, hasło 'reform' ponad 76 000.
Uczestnicy S24 zdawać by się mogło oczekiwali reform, wielkich reform, koniecznych reform, niezbędnych reform, reform gospodarczych, społecznych, ekonomicznych, ustrojowych przez czteroletnią błąkaninę po pustyni. Wypatrywali chocby znaku zbliżającej się reformy - i nic...
Trudniej było się doczekać od wyczekujących skonkretyzowania wizji. Nie znalazłem katalogu konkretnych przemian, których rząd miał dokonać.
Wydaje się, jakby przewrót sam w sobie, ruchawka, gwałtowna i radykalna zmiana była lekarstwem na co? na gorączkę rewolucyjną salonowych marzycieli, na ich chiliastyczne pragnienie radykalnej odmiany, na nudę wreszcie.
Darmo by tych zwolenników przekonywać, że gwałtowne przewroty zakłócają normalne funkcjonowanie państwa, że Polska poza reformami koniecznymi, związanymi ze zmianą ustroju poddawana była reformom niekoniecznym, głupim a nawet szkodliwym, że każdy kolejny rząd, nim upadł coś tam dla zaburzenia funkcjonowania państwa dorzucał.
Przyglądam sie Polsce z pewnej oddali, ale czy ktoś potrafi mi przybliżyć sens wielkiej reformy terytorialnej i wprowadzenie powiatów? Ile było wstrząsów dotykających służbę zdrowia, wprowadzanych z wielkim hukiem i nim zaczęły normalnym tokiem funkcjonować zastępowanym kolejnym trzęsieniem ziemi.
Nie jestem zwolennikiem zmian dokonywanych kompulsywnie, powodowanych nieporadnością kolejnych ekip w sprawnym zarządzaniu.
Kochani, mam dla was dobrą nowinę. Rząd zabrał się za wprowadzanie tak przez was wyczekiwanych reform.
Na pierwszy ogień poszła reforma systemu emerytalnego. Przypomnę - pdniesienie wieku emerytalnego i zrównanie wieku przejścia na emeryturę kobiet i mężczyzn. Przypuszczalnie w kolejce czeka reforma emerytur mundurowych i reforma emerytur rolniczych. O tej ostatniej cicho sza, bo przy obecnym koalicjancie jest niemożliwa do wprowadzenia.
Chcecie więcej?
Proszę bardzo. Wprowadzenie częsciowej odpłatności za usługi służby zdrowia nie uleczy sytuacji, ale powinno radykalnie ukrócić zjawisko nadkonsumpcji.
Jeszcze?
Dobra, awantura o listy leków refundowanych powinna dać władzom do myślenia. Bezsensowne zróżnicowanie stawek opłat za leki powinno być zastąpione sytsemem prostszym, choćby takim, jaki istnieje w Skandynawii, gdzie leki są płatne do pewnej granicy a po osiągnięciu limitu rocznego darmowe.
Powinniście być zadowoleni. Rząd usłuchał waszych wezwań.
PS. Z drobniejszych reform oczekiwałbym likwidację wypłacania 'chorobowego' za pierwsze dwa dni!
Inne tematy w dziale Polityka