zamieszkały w Szwecji.
Dokładny adres zamieszkania nie jest znany, prawdopodobnie, jak wielu innych imigrantów zarobkowych, mieszkał kątem z drugiej ręki w tymczasowych, wynajętych pokojach.
Adres, pod którym był zameldowany w Hjulsta, jednym z tzw. imigranckich przedmieść Sztokholmu należy do jego rodaczki, Uzbeczki, która udostępniała mu możliwość otrzymywania korespondencji, po którą zgłaszał się kilkakrotnie w ciągu roku. Kobieta i jeden z jej synów zostali przesłuchani przez policję.
Mężczyzna pracował według informacji jako robotnik budowlany, według innych informacji starał się o azyl polityczny. Żona i dzieci pozostały w Uzbekistanie. Według osób, które miały z nim kontakt nie przejawiał zaangażowania islamem ani nie obserwował zakazów i nakazów religijnych. Ciężko pracował na utrzymanie rodziny, - powiedziała kobieta, od której wynajmował adres do korespondencji.
Zupełnie jakbym czytał o polskich robotnikach, łącznie z lewymi adresami meldunkowymi, za które płaci się po kilkaset koron miesięcznie rodakom, wyjąwszy starania o azyl jako pretekst do przebywania w Szwecji i podjęcia legalnej pracy.
Podobno miał kontakty, czy też wyrażał sympatię dla ISIS. Szwedzka policja bezpieczeństwa, Säpo, prowadzi obserwację niektórych ugrupowań i osób pochodzących z krajów Centralnej Azji, w tym z Uzbekistanu i podobno zamachowiec był w jej polu zainteresowania, ale nieznane są bliższe szczegóły. Według bulwarówki Expressen przyczyną było zainteresowanie firmą sprzątającą prowadzoną przez Uzbeków, wystawiającą lewe faktury i winną oszustw na vacie. Wśród osób powiązanych z firmą i firmą pośredniczącą w przesyłaniu pieniędzy zagranicę był również obecnie podejrzany zamachowiec, choć nie był nigdy podejrzany o udział w przestępstwach podatkowych (tak na marginesie, zastanawiam się ilu spośród moich bliższych i dalszych znajomych z branży budowlanej zamieszanych jest w lewe interesy. Wolę nie wiedzieć).
Mężczyzna, którego wygląd odpowiada rysopisowi i zdjęciu z kamer w sztokholmskim metrze został zatrzymany na północ od Sztokholmu, w miejscowości Märsta. Został zaobserwony przez personel tamtejszej stacji benzynowej, jego zachowanie (nie podano szczegółów) wzbudziło podejrzenia. Zaalmowany patrol policji zaczął go śledzić (wg innych informacji poruszał się białym samochodem, w typie jakiego używają robotnicy budowlani) i zatrzymał go około kilometra dalej, na drodze Steninge allé.
