alibaba alibaba
63
BLOG

Społeczeństwo jako Automat Wrzutowy

alibaba alibaba Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić automatowi wrzutowemu.

Jest to pojęcie o tyle ciekawe, że prostotą swojej definicji obejmuje świetnie pewien mechanizm społeczno-polityczno-socjotechniczny, jaki w ostatnich czasach jest bardzo intensywnie wykorzystywany przez instytucje i ludzi, którzy usilnie starają się nas szarych obywateli przekonać, że wiedzą, co jest dla nas dobre lepiej niż my sami. Niestety czynią to skutecznie.

Jak wobec tego działa automat wrzutowy ?

Automat wrzutowy to taka maszynka, która po wrzuceniu coś do niej pracuje w pewien określony sposób. Im więcej wrzucamy, tym więcej ma do roboty. Jeśli jest już zapełniona, pracuje coraz wolniej, aż w końcu przkracza pewien punkt, kiedy kolejne wrzucanie nie tylko nic nie daje, a wręcz blokuje urządzenie, które może nas dodatkowo w geście rozpaczy porazić prądem.

Albo inaczej. Wyobraźmy sobie dwóch mężczyzn zbierających grzyby w lesie. Obaj są silni, ale jeden jest starszy, leniwy i bardziej cwany niż ten młody, uczciwy i pracowity. Starszy uważa się za mądrzejszego, więc twierdzi, że to on będzie szukał grzybów, jednocześnie twierdząc, że boli go krzyż i nie może nosić ciężarów. Pokazuje więc jedynie grzyby palcem. Idąc po lesie starszy stale narzeka, że go coś boli, ale zbiera grzyby i dorzuca młodemu. Z początku młody nie ma nic przeciwko temu, ponieważ lubi pomagać i woli zdjąć z siebie ciężar odpowiedzialności za szukanie bezpiecznego pożywienia. No i ma siłę. W miarę jednak jak mija czas, młody coraz bardziej odczuwa ciężar grzybów. A starszy wciąż wrzuca, narzekając, że go boli krzyż.
W końcu przychodzi taki moment, kiedy młody już dłużej nie może słuchać narzekania a kosz jest za ciężki. Rzuca więc wszystko w złości, ponieważ uważa całą sytuację za niesprawiedliwą i idzie w swoją stronę.

Historia ludzkości to jako żywo obrazek przedstawiający automat wrzutowy. Pewni ludzie dochodzą do władzy, mieniąc się mądrzejszymi (u nas twierdząc, że wybrał ich naród, co przy aktualnej ordynacji wyborczej jest kompletnym kłamstwem) i starają się kierować pozostałymi, których uważają za motłoch. Nie ma się co czarować i oburzać. Wystarczy spojrzeć trzeźwym okiem na to, co się dokoła nas dzieje. 

Tak jak hodowcy krów mlecznych, chcą wycisnąć ze stada, którym się opiekują jak najwięcej korzyści przy jak najmniejszych kosztach. Najbardziej pożądaną sytuacją jest, kiedy krowy te nie robią nic poza jedzeniem i oddawaniem mleka. Nie skarżą się na złą jakość paszy, na to, że ich się nie wypuszcza na trawę, na to że nie widzą słońca, nie wyrzuca się ściółki a woda jest ohydnie cuchnąca. Liczy się czysty zysk.

Jak wobec tego taki stan osiągnąć ?

Powszechnie wiadomo, że krowa, która długo pasła się na łące, zamknięta będzie dawała mniej mleka od tej, która na łące nigdy nie była i nie zna uczucia krowiej wolności (mało pewne źródło, ale :) "zestresowane krowy dają mniej mleka, gorzej przyrastają" : http://www.krowy.ovh.org/co_i_jak.html. Naturalne jest wobec tego wyhodowanie następnego pokolenia „wolnej” krowy, które będzie się od niej różniło tym, że nie będzie znało uczucia pasania się na łące, nie będzie znało smaku prawdziwej trawy, czystej wody ani widoku nieba.

Nasi rządzący coraz częściej traktują nas jak stado krów, które myślą, że można trzymać w coraz nędzniejszych warunkach i doić bezlitośnie.
I robią to, nie patrząc na konsekwencje. A konsekwencje się zdarzają i są różne w przypadku stada składającego się z krów, które zaznały wolności i tych, które jej nie znają. Stado, które zaznało wolności potrafi w ekstremalnych warunkach zaatakować złego opiekuna i go zabić, stratować oborę i wyrwać się na świeże powietrze.

Stado, które składa się z krów, które wolności nie zaznały nigdy będzie tylko muczało coraz głośniej, a po przekroczeniu pewnej granicy wytrzymałości po prostu umrze bez walki. A hodowca kupi sobie nowe.

Dlatego tak ważnymi w dzisiejszej polityce mechanizmami są socjotechnika i media. Media oblężają obywatela z każdej strony stosując różne socjotechniki, za pomocą których mają za zadanie przekonać nas, że to, co stawia się przed naszymi oczyma jest dla nas dobre. Że działania, jakie się podejmuje, pomimo tego, że noszą wszelkie znamiona zamachu na naszą wolność, są dobre dla całego stada.

Ludzie starsi, którzy doświadczyli wolności, lub wychowani w kulturze wolności bez trudu dostrzegą, że pomimo wszelkich wysiłków i socjotechnik jest to jedynie kłamstwo obliczone na uzyskanie pewnego celu, którym jest posłuszeństwo.

Młodsze jednostki nie są w stanie jednak takich wniosków wysnuć, ponieważ nie znają pojęcia wolności. Traktują coraz to nowe ograniczenia wolności jako coś normalnego, co zapewni im bezpieczeństwo i uchroni przed niebezpieczeństwami (np. terrorystami). W zamian za obietnicę tego bezpieczeństwa oddają część swojej wolności.

Dlaczego młode pokolenie traktuje takie działania jako względnie „normalne” ? Ponieważ nigdy nie zaznało prawdziwej wolności, ono nawet nie wie co to takiego jest ! Czynią tak, ponieważ znają jedynie pojęcia sprawiedliwości społecznej, małej szkodliwości społecznej czynu, przestrzeni wolności lub innych tego typu bzdur, które zostały stworzone tylko po to, by zasłonić prawdziwy cel wszystkich tych działań. Celem tym jest wprowadzenie po cichu i za ogólnym społecznym przyzwoleniem coraz to większych ograniczeń wolności, coraz to większych obciążeń fiskalnych i coraz to większej kontroli pojedynczych jednostek. Wszystko to oczywiście opakowane jest w piękne cukierkowate hasła, okraszone strachem o dzieci, najbliższych, dbaniem o zdrowie itp.

Dlatego my, starsi musimy uwrażliwiać młodych na to, że KAŻDY system można zmienić (sposobem lub siłą), a przede wszystkim musimy przeciwstawiać się kolejnym zapędom ludzi, którzy myślą, że wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre. Musimy dawać przykład młodemu pokoleniu, ponieważ, jeśli my nie damy takiego przykładu, skąd będzie ono wiedziało, że takie coś w ogóle jest możliwe ? Że można nie godzić się na dalsze zaciskanie kajdanów.

Dlatego musimy głośno mówić o tym, że: 

  • 11 września 2001r. w USA, 7 lipca 2005r. w Londynie to niekoniecznie robota islamskich terrorystów. 
  • wojna w Iraku i Afganistanie to nie „wprowadzanie demokracji”, tylko bezczelna okupacja kraju w imię profitów z ropy lub nielegalnej uprawy opium.
  • niepotrzebnie wysyłamy tam naszych żołnierzy,
  • posłanie do szkół 6-latków, inwigilacja Internetu i pojedynczych jednostek to z gruntu złe pomysły, godzące i ograniczające naszą wolność, a nie genialne idee. 
  • nie możemy dopuścić do dyktatu eko-oszołomów z Brukseli, żądających usunięcia z rynku żarówek i termometrów rtęciowych, w zamian serwujących termometry elektroniczne i świetlówki, powodujące zaburzenia wzroku i zawierające w sobie rtęć właśnie. ZWŁASZCZA W OBLICZU FAKTÓW MÓWIĄCYCH CORAZ DOBITNIEJ, ŻE GLOBALNEGO OCIEPLENIA NIE MOŻE SPOWODOWAĆ CZŁOWIEK, TYLKO SŁOŃCE, A OBECNIE MAMY RACZEJ OCHŁODZENIE NIŻ OCIEPLENIE !
  • trzeba jasno powiedzieć, iż nadanie pojedynczemu pracownikowi socjalnemu władzy ponad sądowej nad rodzinami to nie dbanie o sprawne działanie mechanizmu, tylko zwykły FASZYZM, w którym jeden człowiek (może chory psychicznie, lub z jakimiś kompleksami, albo poprostu chcący się zemścić lub mający zły dzień w pracy bądź odpowiednio opłacony) może zdecydować o tym, by odebrać dziecko rodzicom.
  • traktat Lizboński to nie "zmiana kosmetyczna", a oddanie naszej suwerenności w łapy najbardziej skorumpowanego aparatu rządowego, jaki widzieliśmy od czasów Związku Radzieckiego, a różni go od tego jedynie nazwa.
  • Unia Europejska prawnie NIE ISTNIEJE (będzie tak dopiero po ratyfikacji TL) a ponowne referendum w Irlandii to jawne pogwałcenie przepisów Wspólnotowych i bezczelne stosowanie podwójnych standardów politycznych (prawem jest tylko to, co nam pasuje).
  • szczepionki, które są masowo podawane zaledwie od 50 lat, oprócz wciąż na 100% nie udowodnionej skuteczności, oprócz haseł "że ocaliły ludzkość od chorób" mają również bardzo poważne udowodnione skutki uboczne takie jak epilepsja, upośledzenie centralnego układu nerwowego, alergie, zespół Guilianne-Barre i wiele innych. [http://www.autyzm-szczepienia.eu/uploads/List_do_wakcynologow_poprawiony%5B3%5D%20adobe.pdf]
  • telewizja i prasa są we władaniu niewielu, zależnych od siebie rąk, ogłupiją i kłamią i że trzeba samemu myśleć, analizować i wyciągać wnioski zamiast bezkrytycznie przyjmować jedyny słuszny punkt widzenia serwowany w tych mediach przed naszym nosem na tacy.

Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie czas, zachowamy się jak stado, które pamięta zieloną trawę, a nie jak to, które umrze bez walki
 

alibaba
O mnie alibaba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości