Tezeusz Tezeusz
109
BLOG

Magdalena Kulus: Patrząc w niebo

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

W piękne letnie miesiące lubimy patrzeć w niebo. Symbolem sielskości, wykorzystywanym nagminnie w reklamach, jest wizerunek leżącego na pięknej łące człowieka, wpatrującego się w błękitny nieboskłon. Obserwowanie sunących obłoków odpręża, jest niezwykle przyjemne i relaksujące. Wielu z nas „chodzi z głową w chmurach” – zamyśleni, niepraktyczni, marzycielscy. Tymczasem niebo, do którego wstępuje Chrystus, jest naznaczone świętością.

Czytając o Wniebowstąpieniu, myślę o tych, którzy zostali. Wniebowstąpienie Jezusa było bowiem kolejnym trudnym momentem w życiu apostołów. Zostali na ziemi z ogromnym bagażem doświadczeń, wiedzy i ze świadomością, że to oni są teraz odpowiedzialni za głoszenie Dobrej Nowiny. Myślę, że tak po ludzku nie było im najłatwiej – nastał dla nich czas próby.

Widzę przede wszystkim apostołów, którzy uważnie słuchają słów Mistrza, później wpatrują się w niebo, do którego odszedł, a następnie muszą podjąć decyzje – jak dalej będzie wyglądało ich życie, działalność, codzienność. Być może początkowo trudno było im uwierzyć w to, co zobaczyli. Podkreślone zostało, że uporczywie wpatrywali się w niebo, nie mogli od niego oderwać wzroku.

„Dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?” – pada pytanie. Chrystus odszedł, Chrystus powróci. Jednak w tych słowach zawarty jest niezwykły, wręcz metaforyczny obraz ludzi, którzy stoją i patrzą w obłoki – obraz przepełniony statycznością i bezruchem. Ma się więc wrażenie, że pytanie to ma obudzić z odrętwienia, sprowokować do działania, także nas.

Dlaczego stoicie i nie działacie? Tyle jest do zrobienia! Często o tym zapominamy, zamykamy się w naszych chrześcijańskich czterech ścianach, zamykamy się w domach i w naszych duszach. Tworzymy sobie bezpieczną, wygodną przystań, w której mieszkamy z Chrystusem. Jesteśmy świadomi, że mamy skarb największy – wiarę i Ojcowską miłość. To nam w zupełności wystarcza. Tymczasem Bóg dał nam „ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego” również po to, byśmy świadczyli, głosili, nieśli innym nadzieję! Chrystus odszedł do nieba, ale my – podobnie jak apostołowie – zostaliśmy tutaj, na ziemi i nie stało się tak bez przyczyny.

Kiedy spojrzymy na nasze życie z chrześcijańskiej perspektywy, to dojdziemy do wniosku, że naszym podstawowym obowiązkiem jest dbałość o własne zbawienie, ale także troska o zbawienie bliźniego – nie poprzez nachalne nawracanie, głoszenie kazań i pouczanie, a głównie poprzez świadectwo, konkretne działanie i miłość. Chrystus oczekuje, byśmy innych uczyli wszystkiego, co nam przykazał.

Ostatnio byłam na mszy świętej w zwykły, powszedni dzień. Cieszyłam się, że udało mi się wygospodarować ten czas, byłam z siebie naprawdę dumna. Po mszy spotkałam znajomego, wdaliśmy się w krótką pogawędkę. Dopytywał, co się ze mną działo, bo dawno mnie nie widział. Opowiedziałam mu więc, że chorowałam i w ogóle nie wychodziłam z domu. 

- Właściwie to cudem ocalałam – wyznałam mu na końcu. 

- Proszę pani, cudów nie ma, jest pani młoda, ma pani silny organizm i tyle – oświadczył. 

Stwierdziłam, że nie będę wdawać się w dyskusje, bo jak ktoś ma takie podejście, to nie warto, zresztą czas mnie naglił. Jednak od razu po naszym pożegnaniu zrozumiałam swój błąd i zrobiło mi się wstyd. Poczułam się jak człowiek, który stoi, gapi się w niebo, jest wewnętrznie ukontentowany i spokojny, i nic – absolutnie nic – poza tym go nie obchodzi. A wystarczyło powiedzieć jedno zdanie, by mój znajomy poczuł, że moja wiara nie jest afiszem, a czymś żywym i prawdziwym. Może to jedno zdanie, którego zabrakło, miało zasiać cień wątpliwości w jego ateistycznym postrzeganiu świata. 

Patrzenie w błękitne niebo jest niezwykle przyjemne. Trzeba jednak pamiętać, by patrząc w niebo, nieustannie czuć grunt pod nogami. Bo obecnie niebo ma być dla nas tylko punktem odniesienia, a nie rzeczywistością, w której funkcjonujemy. Na zamieszkanie w niebie jeszcze przyjdzie czas.

 

Rozważanie na VII Niedzielę Wielkanocną, rok A1
 

 

Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości