1. Czy gej może być chrześcijaninem i czy chrześcijanin może być gejem? Moje ucho filozofa reaguję czujnie przede wszystkim na słowo „może”. Przecież istnienie chrześcijan o homoseksualnej orientacji to fakt; o istnieniu faktu nie dyskutuje się, jest on nie tylko możliwy, ale nawet konieczny. Co więcej, jako chrześcijanie wiemy, że każdy człowiek – niezależnie od seksualnej orientacji – jest ukochanym dzieckiem Boga. Bóg nie wyrzuca ukochanych dzieci ze swojego domu. Czynią to najwyżej ludzie, Jego wyznawcy, którzy z różnych względów nie poddali się tchnieniu Bożej miłości i nie zrozumieli idei powszechności Kościoła jako wspólnoty grzeszników.
2. Kościół powszechny to nie znaczy jednolity. Każdy człowiek ma w nim swoje miejsce i powołanie. Jest ono pewną wypadkową osobistych pragnień i dążeń oraz oczekiwań religijnej wspólnoty. W przypadku osób homoseksualnych między tymi dwoma elementami pojawia się szczególnie dramatyczne napięcie. Zapewne owego napięcia nie uda się nigdy całkowicie zredukować, ale można i należy robić wszystko, aby je zmniejszyć.
3. Szczególnie bolesna jest kwestia sakramentów: nieuzyskiwania rozgrzeszenia i niemożliwości przystępowania do Komunii św. w przypadku czynnych homoseksualistów. Jest to trudna lekcja do odrobienia dla obydwu stron: dla gejów i dla Kościoła. Jeżeli bowiem dla niektórych osób homoseksualnych przystępowanie do sakramentów bywa tylko zaspokojeniem własnych ambicji czy znakiem przystosowania do społeczności, to wystarczy, aby te osoby zrozumiały, że niewłaściwie wybrały obszar swoich zmagań. Jest jednak duża liczba osób homoseksualnych, które pragną sakramentalnej jedności z Kościołem ze względu na prawdziwie głębokie rozkochanie w Bogu. Właśnie one wymagają większej niż dotychczas duszpasterskiej troski, a także zasługują na to, aby zwłaszcza Kościół katolicki podjął w ich sprawie poważną teologiczną i etyczną refleksję, uwzględniającą jak najszerszy kontekst historyczny, społeczny, medyczny.
4. Kościół katolicki ma przed sobą dodatkowo jeszcze jedno trudne zadanie: powinien rozliczyć się z problemem homoseksualizmu wśród duchownych, bo dopóki tego nie uczyni, w swoim nauczaniu o homoseksualizmie nie będzie wiarygodny. Kościół homofoniczny – to mało powiedziane. W sferze postaw wobec seksualnych zagadnień w hierarchicznym Kościele dominuje zakłamanie i pruderia. Ponadto nauka Kościoła nie przetrawiła jeszcze rewolucji seksualnej, która miała miejsce na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Stanowisko Kościoła katolickiego wobec homoseksualizmu jest może najboleśniejszym objawem tych teoretycznych i praktycznych niedomagań.
5. Kościół (katolicki czy jakikolwiek inny) musi dyscyplinować wierzących. Takie jest jego zadanie. Lecz oficjalne nauczanie Kościoła w kwestiach moralnych ulegało różnym przeobrażeniom wraz z przemianami społecznymi, gospodarczymi, demograficznymi itp. Dziś Kościół dyscyplinuje wiernych głównie w kwestiach seksualnych, a może kiedyś ważniejsze staną się pozaseksualne, społeczne, psychologiczne czy duchowe jakości międzyludzkich relacji. Dotyczy to zresztą nie tylko związków homoseksualnych. Odpowiedzialność za drugiego człowieka w jakimkolwiek związku wydaje mi się szczególnie istotna. Odważyłabym się nawet powiedzieć, że jest istotniejsza niż to, w jaki sposób ludzie odbywają stosunki seksualne i czy w ogóle je odbywają.
6. Na koniec ciekawostka dająca sporo do myślenia: polscy homoseksualiści domagający się uznania swoich związków przez Kościół (co niekoniecznie znaczy: sakramentalnych małżeństw) powołują się chętnie na pisma Jana Pawła II, zwłaszcza na „Miłość i odpowiedzialność”, znajdując tam sensowne potwierdzenie swoich duchowych intuicji… Może właśnie tym tropem pogłębienia refleksji nad miłością i partnerską odpowiedzialnością powinni pójść teologowie, aby w oficjalnych dokumentach wyznaczyć osobom homoseksualnym takie miejsce w Kościele, które odpowiadałoby godności tych osób.
_____
Tekst przesłany na debatę "Przychodzi homo do Kościoła", zorganizowaną w Warczawie 1 czerwca 2012 roku przez grupę Wiara i Tęcza
www.tezeusz.pl
Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka
Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie.
Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.
Z "Misji" Tezeusza.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości