Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele,
jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary,
a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję...
Paweł kreśli wizerunek pielgrzyma, człowieka świadomego swoich ograniczeń, ale jednocześnie pełnego wiary, ufności i tęsknoty za Panem. Już tu zawsze starającego się czynić dobrze, w oczekiwaniu na spotkanie i odpłatę za uczynki dokonane w ciele.
Wiele realizmu i nie mniej nadziei niesie Ewangelia. Nasienie rzucone w ziemię sprawia, że ziemia sama z siebie wydaje plon. Ma ona potencjał, potrafi sprawić, że niepozorne ziarnko gorczycy, symbolizujące królestwo Boże, może rozrosnąć się w wielkie drzewo.
Pielgrzym to człowiek odbywający wędrówkę do miejsca kultu. Wędrówkę często długotrwałą, obfitującą w rozstaje, wędrówkę konfrontującą z samym sobą, ze współpielgrzymami. Człowiek poszukujący, świadomy swoich słabości, osoba, u której wiara pozostawia miejsce na uczciwie ukazane wątpliwości, a nadzieja miejsce na krytyczne pytania. Nieraz przychodzi mu się zgodzić z tym, że chwiejne znaczy żywe… Inność zawsze pozostaje wyzwaniem, musi stać się więcej niż znoszeniem, tolerowaniem czy nawet pozytywnym doświadczaniem…
Mały kościółek, właściwie kaplica, zagubiona pośród lasów. Miejsce zjazdu rodu w jedną z czerwcowych niedziel. Ze sporej grupy przyjezdnych z całej Polski i zagranicy osoby mi znane mogłam policzyć na palcach jednej ręki. Miejsce, uśmiech na twarzy, dodatkowo identyfikator świadczyły o więzach krwi, nazwiska, historii. Podobnie jak brak identyfikatora i śpiew tylko lokalnie znanej pieśni „zdradzał” garstkę parafian.
Spotkanie uświadomiło mi analogie ze wspólnotą Kościoła. Znani i nieznani, szukający swoich korzeni oraz lokalni parafianie, wspólnie dzieci, pielgrzymi w drodze ku Ojcu. Tu toczyło się spotkanie rodu, ale i sprawowana była Eucharystia, dział się Kościół. Wszyscy, mniej i bardziej znani, ludzie w drodze, tworzyliśmy Ciało Chrystusa, byliśmy Kościołem, częścią tajemniczego organizmu idącego przez dzieje. Eucharystia niejednemu niosła pokój, wyciszenie, wzmacniała wobec świadomości odległego jeszcze celu, pośród pytań i problemów, wśród zadań i myśli.
Tylko Chrystus był tym, który był, jest i będzie, tym samym na wieki … Lud Twój, Panie, lud pielgrzymi prosi, byś był światłem, byś na drodze do królestwa wzmacniał serca swoim Ciałem.
Obrazek może trochę niedzielny i okolicznościowy. Myślę, że codzienność dosyć dobrze oddała sztuka „Pielgrzymi” Macieja Dejczera (Teatr TV, 2001, dostępna w sieci). Grupa pielgrzymów wyrusza z miejskiej parafii na pielgrzymkę po sanktuariach Europy. Od początku problemem jest stan techniczny autokaru, ale zbagatelizowany przez właściciela, dobroczyńcę parafii, będzie jeszcze nieraz powodem polaryzacji stanowisk uczestników. Niesprawny autokar, rosnące upały, fatalne warunki zakwaterowania i rosnące animozje między uczestnikami staną się dniem codziennym pielgrzymów. Nad skłóconymi i podzielonymi pielgrzymami nie potrafią zapanować duchowni, mający zresztą swoje własne problemy. Mocno brzmią słowa ojca Jacka: „To jest nasza pielgrzymka. Tacy jesteśmy. Podzieleni, skłóceni, słabi, pilnujący własnych interesów, spraw mniejszych i większych. Wszystko pod sztandarem Boga i prawdy. Zamknięci w zdezelowanym autokarze, śmierdzący potem i psującą się żywnością. Tacy stajemy w świętych miejscach naszej wiary. W każdym z nas jest okruch, odrobina, niegasnący blask. (…) W każdym. Tacy jesteśmy”.
Zamiast zakończenia link:
propozycja medytacji:
http://drgorka.deon.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=115:11-niedziela-zwyka&cad=92
www.tezeusz.pl
Rozważanie na XI Niedzielę Zwykłą, rok B2
Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka
Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie.
Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.
Z "Misji" Tezeusza.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości