Tezeusz Tezeusz
224
BLOG

Małgorzata Frankiewicz: Powiedz im, aby wstali!

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Przygotowując dzisiejsze rozważanie, myślę o Was, moi bliscy, przyjaciele, znajomi, od których często ostatnio słyszę, że przeżywacie rozmaite kryzysy. Myślę o tych znanych mi i nieznanych, którzy niemal jak ostatnią deskę ratunku przyjmują zapewnienie, że ktoś pamięta o nich w modlitwie. Myślę o sobie, bo jak każdy człowiek mogę wcześniej czy później doświadczyć „zawiści diabła” – śmierci duszy, najgorszego chyba, ale też najbardziej nieuchwytnego rodzaju obumierania.

„Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła” – powiada Jair, ale nie słyszymy żadnej konkretnej diagnozy. Nie wiemy, jakie właściwie są objawy, którym Jezus ma zaradzić. Dogorywa - gdzieś w odległym miejscu, niezdolna samodzielnie przyjść do Jezusa, ogłoszona wreszcie umarłą. Dogorywa – otoczona ludźmi hałaśliwie manifestującymi swój niepokój, nerwowo biegającymi z kąta w kąt bez wyraźnego celu, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, płaczącymi, a jednocześnie wyśmiewającymi możliwość ocalenia. Jezus pozostawia za drzwiami zgiełkliwy tłum i tylko w towarzystwie kilku osób wchodzi do miejsca, gdzie znajduje się dziewczynka, aby w pełni przywrócić ją do życia.

Żyła czy umarła? Była w letargu, straciła przytomność, spała? Dziwny jest ten stan dogorywania, gdy przez jednych człowiek zostaje już przekreślony, a inni wciąż mają nadzieję, że powróci do pełni swoich sił i życiowych możliwości. Tak bywa wtedy, gdy ciężko choruje ciało. Tak bywa również wtedy, gdy zachoruje dusza.

Jair był człowiekiem nadziei, gdy udawał się do Jezusa z prośbą o uzdrowienie dogorywającego dziecka. Czy mógł zresztą postąpić inaczej jako kochający ojciec? Był więc także człowiekiem miłości. I był człowiekiem wiary, której nie zdołało podważyć czarnowidztwo ani śmiech otoczenia.

Opowieść o córce Jaira to okazja, aby zastanowić się, jaką postawę zajmujemy wobec tych, którzy w fizycznym, psychicznym czy duchowym wymiarze zbliżają się niebezpiecznie do tajemniczej granicy między życiem i śmiercią. Czy naprawdę potrafimy przynosić im nadzieję, miłość i wiarę? Czy traktujemy ich przypadek jako news, wokół którego robimy wiele hałasu i zamieszania? Czy płaczliwie demonstrujemy swoją bezradność? Czy mniej lub bardziej otwarcie kpimy z przekonanych, że nadzieja umiera ostatnia? A może po prostu zachowujemy obojętność, niczego nie zauważamy, udajemy, że nic się nie stało albo że nie mamy z tym nic wspólnego?

Dzisiejsze drugie czytanie przypomina, aby dzielić się dostatkiem z potrzebującymi. Dobrze, gdy osoby tak czy inaczej śmiertelnie zagrożone możemy wspierać finansowo albo swoimi zawodowymi umiejętnościami, na przykład jako lekarze, terapeuci, duszpasterze itp. Gdy nie mamy takich możliwości, zawsze pozostaje modlitwa, którą każdy z nas może wspierać innych nawet wtedy, gdy jest materialnie ubogi lub nie posiada odpowiednich profesjonalnych kompetencji. Modlitwa, o której na niedawnej audiencji ogólnej w dniu 20 czerwca 2012 r. papież Benedykt XVI powiedział, że „rodzi ludzi ożywianych nie egoizmem, żądzą posiadania, spragnionych władzy, lecz ludzi bezinteresownych, pragnących kochać, spragnionych służenia innym, to znaczy ożywianych Bogiem. Tylko w ten sposób można wnieść światło w ciemności świata".

Wzorem Jaira prośmy usilnie i módlmy się dziś za tych, którzy dogorywają w poczuciu bezsensu i beznadziejności swojego życia; za tych, którzy nie potrafią odpowiedzieć inaczej niż nudą i zgorzknieniem na wielobarwne piękno świata; za tych, którzy nie widzą przed sobą niczego oprócz czarnej ściany depresji: za tych, którzy próbują uciekać od rzeczywistości w różne wyniszczające ich uzależnienia; za przemęczonych, wylęknionych, nienadążających, zmarginalizowanych…

Jezu, powiedz im, aby wstali!

Tylko Ty potrafisz to uczynić – mimo zgiełku świata docierając ozdrowieńczo w najgłębsze i najtajniejsze zakamarki dusz.

www.tezeusz.pl

Rozważanie na XIII Niedzielę Zwykłą, rok B2
Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości