Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał(J 6,11)
Jezus udał się nad Jezioro Galilejskie, a wraz z nim olbrzymia grupa osób, która pokładała w nim nadzieję, widząc jego dokonania. Gdy Chrystus spostrzegł ilość ludzi, którzy się dla niego zebrali, pozornie zaniepokoił się i zapytał Filipa - “Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?” (J 6,5). Jak twierdzi Jan, zadał to pytanie tylko w ramach próby, a sam wiedział już, co ma uczynić. Odpowiedź Filipa nie była przepełniona nadzieją - “Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać” (J 6,7). Trochę dalej w poszukaniu rozwiązania poszedł obecny przy pytaniu skierowanym do Filipa Andrzej, brat Szymona Piotra, który wskazał rozwiązanie, mogące pomóc chociaż kilku osobom, lecz i on także nie był zbyt optymistyczny - “Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?” (J 6,9) Jezus, słysząc te odpowiedzi, rozkazał, aby wszyscy ludzie usiedli, a następnie “wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili rzekł do uczniów: Zabierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów” (J 6,11-13).
***
Czy należy się od razu poddawać w trudnych dla nas chwilach? Czy na pewno nie ma wyjścia z sytuacji, które wydają nam się beznadziejne? Czytając słowa dzisiejszej Ewangelii, można nabrać nadziei, że jednak nie, że zawsze warto wierzyć, iż się nam dzięki Niemu uda, że z Jego pomocą wydarzy się jakiś cud. Jezus dba o wszystkich, których prowadzi i pragnie, by wszyscy byli nasyceni, by nikt nie był głodny, spragniony. Dzieli się tym, co posiada, dzieli się Sobą i z dzisiejszej Ewangelii dowiadujemy się także, że Jego pokarmu nie zabraknie, wystarczy Go dla wszystkich. Należy trwać, wierzyć, ufać.
Jezus pokazuje nam też, że nawet skromne pięć chlebów może być początkiem czegoś wielkiego. Podobnie w życiu - najmniejsza iskra nadziei ocala życie. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ile dobra może sprawić podarowana przez nas komuś zwykła bułka czy choćby tylko dobre słowo. Nie zawsze potrzebne są jakieś ogromne nakłady, aby stworzyć coś wielkiego. Nie wszystkie cuda muszą być czymś niezwykłym i nierealnym. Wokół nas zdarza się wiele cudów, z których nie zdajemy sobie sprawy. Często to, co dla nas może być czymś naturalnym, dla innych jest cudem i odwrotnie.
Joseph Ratzinger w rozmowie z Peterem Seewaldem (“Bóg i świat”), słusznie zwraca uwagę na fakt, że w akcie rozmnożenia chleba przez Jezusa odnajdujemy o wiele większe wydarzenie od cuduz manną otrzymaną przez Mojżesza. “W swej głębi jest on znacznie większym cudem. Również dlatego, że chleb nie spada tu po prostu z nieba; że cud ten obejmuje również rozdzielanie strawy, współbycie człowieka, wzajemne dawanie - które właśnie nie jest czymś, co po prostu spada z nieba”.
Tak jak On pamięta o naszym głodzie, tak i my powinniśmy pamiętać o pokarmie dla nas oraz innych, niekoniecznie bliskich nam osób. Nie chodzi tu też tylko i wyłącznie o fizyczną potrzebę spożywania, ale również o głód duchowy, dzielenie i otrzymywanie tego, co dobre, dzielenie się Chrystusem. Tego Chleba nigdy nie zabraknie.
www.tezeusz.pl
Rozważanie na XVII Niedzielę Zwykłą,rok B2
Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka
Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie.
Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.
Z "Misji" Tezeusza.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości