Tezeusz Tezeusz
152
BLOG

Przemysław Radzyński: Szemrajmy i patrzmy

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Chociaż Liturgia Słowa XIX Niedzieli Zwykłej ogniskuje się wokół Bożego daru, który pokrzepia człowieka, to chciałbym zacząć nie od chleba, ale od szemrania…

Szemranie jest oznaką sprzeciwu, wątpliwości, niedowierzania, strachu, obaw, lęku. Przeciwko Mojżeszowi szemrali Żydzi na pustyni. Żydzi, którzy szemrają przeciw Jezusowi, nie wierzą w Jego pochodzenie z nieba. Boją się przyznać, że Jezus jest Synem Bożym. Skąd ten lęk? Może to obawa przed konfrontacją ich życia z wezwaniem Chrystusa do miłości bliźnich i nieprzyjaciół? Może problemem są ich zupełnie inne wyobrażenia o postawie i misji Mesjasza Izraela?

Ale co dzieje się po tym szemraniu Żydów? Żydzi na pustyni dostali od Mojżesza wodę i mannę. A co ci, którzy niedowierzali, że Jezus zstąpił z nieba i że jest chlebem? Jezus wyjaśniał im, że tym chlebem jest Jego ciało, które zostanie wydane za każdego człowieka. Taka jest miłość Boga do człowieka, że posłał na świat Swojego Syna. Ten stał się ofiarą, przebłaganiem za grzechy ludzkości – społeczeństw i jednostek. I postanowił pozostać wśród tych ludzi. Już na zawsze. W ten sposób daje ludziom przedsmak nieba. Oni szemrali, a On przekazał im największą tajemnicę.

Jeśli mamy wątpliwości i obawy, to szemrajmy przeciw naszemu Bogu. Dyskutujmy z Nim. Kłóćmy się! Tylko w ten sposób otrzymamy odpowiedź. Bóg pokaże nam Miłość, pokaże nam swojego Syna. Doprowadzi nas do poznania prawdy, że On jest obecny wśród nas i robi to z miłości do człowieka. Najgorsza jest obojętność. Szemrajmy, a Bóg da nam uczestniczyć w Jego misterium.

***

Druga refleksja dotyczy wzroku i patrzenia. I poniekąd też wiąże się zarówno z chlebem, jak i z szemraniem…

W Psalmie 34 możemy przeczytać:

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, oblicza wasze nie zapłoną wstydem.

A także:

Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.

No właśnie: „spójrzcie”, „zobaczcie”. Psalmista wzywa do patrzenia. Ze wzrokiem często może być jak z szemraniem. Patrzymy podejrzliwie, z zazdrością, z zawiścią. Nasz wzrok jest pożądliwy albo pogardliwy. Możemy nim skrzywdzić tych, na których patrzymy, ale możemy też skrzywdzić siebie, budując fałszywy obraz rzeczywistości albo reagując niezgodnie z Bożym wezwaniem do miłości.

Ale podobnie jak w przypadku szemrania także patrzenie jest darem Boga dla człowieka. Darem wolności, którego sposób wykorzystania zależy tylko od nas. Bo przecież mamy też dobry wzrok – spojrzenie miłosierdzia, dobrze rozumianej litości. Potrafimy patrzeć z przymrużeniem oka na niektóre występki naszych bliźnich. Umiemy spojrzeć z podziwem na drugiego człowieka i wyrazić oczami radość.

 

Na naszego Boga też możemy spoglądać. Właśnie dlatego, że stał się Chlebem. I przecież zdarza się tak, że nie możemy wziąć pełnego udziału w Uczcie, więc przyjdźmy popatrzeć. Wpatrujmy się w Boga dobrego jak chleb (wtedy też możemy szemrać). Patrzmy na Niego, a rozpromienimy się radością.

www.tezeusz.pl

 

Rozważanie na XIX Niedzielę Zwykłą, rok B2
Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości