THX-głos z ludu. THX-głos z ludu.
382
BLOG

Piotr Gursztyn: Odpieprzcie się od Żołnierzy Wyklętych

THX-głos z ludu. THX-głos z ludu. Polityka Obserwuj notkę 5

Wklejam u siebie, bo to bodaj najlepsza odpowiedź na kociokwik jaki dopadł red aktorów z Wyborczej na wieść iż 1 marca ustanowiono Narodowym Dniem Żołnierzy Wyklętych. Polecam.

" Wielkiego wzmożenia dostała „Gazeta Wyborcza” na wieść, że będzie obchodzony Dzień Żołnierzy Wyklętych. Najpierw napisała, że to oszołomskie prawicowe święto, potem – piórem bodaj jednego z wicenaczelnych – że obchody są niepotrzebne (bo „nie wiadomo komu służą”). Potem kolejny pracownik koncernu z Czerskiej pisał, że Żołnierze Wyklęcie wcale święci nie byli, bo to i tamto.

Cały ten cykl tekstów pisany jest jak zwykle w takich sytuacjach zgodnie z gazetowyborczym stylebookiem:  że prawica nie rozumie, że IPN jednostronnie, że to mity. A najprawdziwszą prawdę o historii – bez mitów, ze zrozumieniem i bez polityki historycznej – zna tylko „Gazeta Wyborcza”.

Narracja „GW” o tym, że święto jest niepotrzebne, złe i szkodliwe skończyła się, gdy okazało się, że cała Polska uczciła je bardzo godnie. Zważywszy, że jest to dzień pamięci, który na dodatek obchodzony jest raptem drugi raz, skala obchodów była przyjemnym zaskoczeniem. Tym bardziej, że udało się na kołku zawiesić w tym jednym momencie nasz nadwiślański wariant konfliktu Hutu – Tutsi, czyli wojnę PO z PiS-em. Z wielkim uznaniem trzeba odnotować zaangażowanie się prezydenta Bronisława Komorowskiego i uchwałę Sejmu.

W tej sytuacji „GW” przestała kopać się z koniem. Postanowiła urobić święto na swój obraz i podobieństwo. Można byłoby się śmiać z jej różnych mniej czy bardziej groteskowych wygibasów, ale nie w tym momencie. Kolejny raz poddawani jesteśmy socjotechnicznej operacji, której celem jest wtłoczenie wszystkim obowiązującej wizji dziejów Polski.

W tej wersji nie ma Żołnierzy Wyklętych, ale wojna domowa, gdzie jedni „polscy chłopi mordowali innych polskich chłopów”. Gdzie nie było patriotów i zdrajców, lecz starły się dwie równie pozytywne wizje przyszłej Polski. Tak, tak. WiN i KBW. Według autorów „GW” nie ma w zasadzie moralnej różnicy między nimi. Witold Pilecki i Mieczysław Moczar – dwaj patrioci, którzy nie potrafili się dostatecznie pięknie różnić. Ot, taka polska tragedia. Podobnie Mikołajczyk i Bierut, czy Brystygierowa i Fieldorf.

„W polskiej wojnie domowej z lat 1945-48 walczyli gorący patrioci, zwykli ludzie próbujący jakoś ocalić życie i godność. Byli też szubrawcy, łajdacy czy wręcz zwykli bandyci mordujący niewinnych ludzi. Pamięć tych pierwszych zawsze warto uczcić. Tych drugich nie wolno wybielać. Niezależnie od tego, po której stronie walczyli” – czytamy w kolejnym tekście z owej serii. Jego autor marzy o tym, że za jakiś czas ktoś w Polsce powie, iż „nie chce nikogo osądzać, lecz tylko uszanować pamięć ludzi walczących po obu stronach”.

Celebrujmy więc następną rocznicę na rogu ulic Stefana Michnika i Andrzeja Czaykowskiego (bohatera skazanego na śmierć przez tego pierwszego. Sędzia Michnik asystował w egzekucji). Tam składajmy kwiaty i głośmy przemowy na temat dramatu owej rzekomej wojny domowej.

Ów autor „GW” podpiera się Pawłem Jasienicą, który też był Żołnierzem Wyklętym. Cytuje jego książkę o wojnie domowej w Wandei: „Wiedza o historii, szacunek i sentyment dla niej zaliczają się do naczelnych czynników spajających narody. Rolę tę odgrywają jednak tylko wtedy, gdy nikt nie próbuje amputować wiedzy, tłumić jednych umiłowań, by sztucznie hodować inne. Jeśli się nie spełnia tych warunków, sprawa fałszowanej historii dzieli ludzi, wytwarza między nimi przepaście”.

Ten cytat dedykuje IPN-owi, aby wykuł sobie na ścianach. Prawdę powiedziawszy, winien widnieć na gmachu przy ul. Czerskiej. Ale nie będzie widniał. Dlaczego? Odpowiedzmy cytatem z Jasienicy, z tej samej książki: „Dyktatorskie rządzenie wiedzą o przeszłości zalicza się do znanych i w gorzej niż smutny sposób skutecznych środków kierowania teraźniejszością”.

I o to w tym wszystkim chodzi. „GW” próbuje kolejny raz coś nam wmówić. Coś zupełnie nieprawdziwego. Lepiej by jednak było, gdyby „GW” odpieprzyła się od Żołnierzy Wyklętych. I w ogóle historii Polski. A sama niech głosi chwałę KPP, generałów Jaruzelskiego, Kiszczaka, Nenny O`Bretenny czy innych im podobnych ludzi honoru."

Piotr Gursztyn

żródło: rp.pl

W społeczeństwie w którym ludzie zostali pozbawieni osobowości i tożsamości mężczyzna oznaczony jako THX 1138 przestaje przyjmować leki za pomocą których system sprawuje kontrolę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka