Boże Narodzenie to święto, które zdominowało świat. Nie bez powodu jest to najpopularniejsze wydarzenie na całym świecie. Jest to dzień, który w największej liczbie państw jest dniem wolnym od pracy. Przyjście na świat Zbawiciela, świętowane jest prawie we wszystkich państwach, na wszystkich kontynentach. W Polsce było obchodzone mimo ateistycznego nastawienia władz PRL. Nie zabiła go rewolucja, nie zniszczył go komunizm. Dziś narastają obawy, że ostatecznie będzie musiało się poddać. Poddać ludziom, którzy są zwolennikami teorii postępu w stosunkach społecznych. Wg nich Boże Narodzenie musi zaniknąć, bo zsekularyzowany świat nie może wierzyć w zabobony. W sukurs takiemu podejściu ma przychodzić komercjalizacja, zmiana nastawienia świętujących. Istnieje tu paradoks. Komercja ma przychodzić w sukurs zwolennikom teorii postępu, którzy najczęściej są wrogo nastawieni do tego zachowania. Mimo wszystko Boże Narodzenie się nie podda. Tradycja jego obchodzenia pozostaje taka sama. Większość elementów, które wiążą się z nowinkami, to dodatki które przemijają.
Życzenia i więcej na: www.tomaszmatynia.wordpress.com
Na siłę próbuje się choćby wmawiać, że idea wręczania prezentów jest czymś, co odwraca uwagę od idei Bożego Narodzenia. Gdy spojrzymy w przeszłość, widzimy że w tej dziedzinie wiele się zmieniło. Jeszcze niedawno prezenty w Polsce dostawały tylko i wyłącznie dzieci. Nastąpiła zmiana w regułach tego zachowania. Dziś obdarowujemy się wszyscy. Brak tu jakiegokolwiek podtekstu ideologicznego. Nie wynika to w żaden sposób z zatracania się tradycji w obchodach Bożego Narodzenia, która jest wypierana przez nowoczesne zachowania, związane z prezentami. W naszym kraju, ale jest to przypadek potwierdzający regułę, rozszerzenie zwyczaju wręczania podarunków wynika, prawie wyłącznie, z bogacenia się polskiego społeczeństwa. Na prezenty nas stać, co więcej są one łatwo dostępne. Prezenty nie są „zamiast”, ale „obok” tradycyjnych świat Bożego Narodzenia.
Polacy wydają na święta, w relacji, najwięcej w Europie. Nie wynika to z tego, że jesteśmy nadmiernie rozrzutni (widać to choćby w przypadku kupowania przez Polaków wakacji), wynika to z tego, że tradycja obchodzenia Bożego Narodzenia, i sam nastrój tych świat w Polsce, powoduje że jesteśmy zdolni się zadłużyć, żeby tylko te dni miały wyjątkowy charakter. Potwierdza to tezę, że nowoczesne rodzaje świętowania nie wypierają tych tradycyjnych.
Wojna z Bożym Narodzeniem jest jednak rzeczywistością. Zdarzało się, że nie umieszczano święta na kalendarzach (było tak choćby w przypadku kalendarza jednej z komórek UE), w tym roku zaleca się amerykańskim urzędnikom, żeby zastępowali życzenia w formie „Merry Christmas” sformułowaniem „Happy holidays”, które nic nie znaczą w tej sytuacji. W Polsce niektóre opcje polityczne próbują szydzić z idei obchodzenia świat. Taki przykład płynął ostatnio z wypowiedzi jednego z posłów. Na siłę próbuje się także wmawiać, że dobrym pomysłem na święta Bożego Narodzenia jest wyjazd do ciepłych krajów.
To wszystko musi zmierzyć się z tradycyjnym, pojmowanym w Polsce, sposobem obchodzenia tych ostatnich grudniowych dni. Wtedy człowiek najlepiej czuje się w rodzinnym gronie, zasiadając przy wigilijnym stole, a w nocy udając się na „pasterkę”. Z polską tradycją świąt nie radzą sobie nawet infantylne, najczęściej pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, piosenki świąteczne, w których nie ma mowy o idei dnia Narodzenia Pana. Wolimy tradycyjne kolędy.
Boże Narodzenie – to idea tych świąt. Ponad dwa tysiące lat temu, na Bliskim Wschodzie, urodził się Jezus Chrystus, który jest Zbawicielem Świata. Ten dzień jest najważniejszym w historii świata. W tym dniu zaczyna się dla nas czas. Sam Bóg przyszedł na Ziemię. Co roku obchodzimy to przyjście. Bez tych narodzin, nasze życie nie miałoby żadnego sensu.
