Dzisiejszy "Fakt" donosi, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zabronił politykom Prawa i Sprawiedliwości spotkań z Ludwikiem Dornem. Jak pisze "Fakt", oficjalnie żaden członek PiS-u nie potwierdza tych informacji, ale w nieoficjalnych rozmowach mówią, że zakaz prezesa był jednoznaczny.
Jarosław Kaczyński podobno podjął taką decyzję, bo miał już dość "potajemnych" spotkań Ludwika Dorna między innymi ze Zbigniewem Ziobro.
Ciekawe jednak co zrobi wszechwładny prezes gdy jakiś poseł PiS-u przypadkiem natknie się na Ludwika Dorna? Znając exbliźniaka takie "przypadkowe" spotkania byłyby bardzo możliwe, zwłaszcza z politykami, którzy Dorna nie lubią, a są blisko prezesa.
Inna sprawa to granice tych zakazów. Jak tak dalej pójdzie to kto z PiS-u będzie chciał skorzystać z toalety to będzie musiał podnieść rękę i nacisnąć przycisk, a wcześniej jeszcze złożyć prezesowi podanie na papierze. A jak taki delikwent już z toalety wróci to będzie musiał prezesowi złożyć wyjaśnienie dlaczego spędził tam tak dużo czasu...
Inne tematy w dziale Polityka