Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu, ale wydarzenia z Krakowskiego Przedmieścia z minionej nocy spowodowały chęć przelania moich przemyśleń na blog.
Przede wszystkim nie zgadzam się z faktem, że nic poważnego się nie działo. To co musiało się stać by można było użyć takiego sformułowania? Ktoś miał zostać zabity? Do pobić już tam dochodziło, o czym pisał niedawno Piotr Strzembosz w swojej notce. Po pierwsze pora tego happeningu, bo inaczej działań pana Dominika "Rambo" Tarasa i jego zwolenników nazwać nie można. Od kiedy to miasto wydaje zgodę na jakiekolwiek manifestacje w pobliżu budynków mieszkalnych po godzinie 22? Gdzie respektowanie przepisów dotyczących ciszy nocnej? Rozumiem, że jeśli jacyś ludzie zaplanują manifestację przed siedzibą Hanny Gronkiewicz Waltz np o 2 w nocy to pani Hanna również wspaniałomyślnie się na taką manifestację zgodzi.
Po drugie policja miała reagować w przypadku łamania prawa. A z tego co widziałem na antenie TVN Warszawa policja stała cały czas nieruchomo. O ile w przypadku rozrywania na strzępy pluszowej kaczki faktycznie nie było potrzeby interwencji, to w przypadku transparentu o treści "Na stos z mocherami" sprawa nie jest już tak jednoznaczna. A już absolutnie dziwi mnie brak reakcji policji na działa jakiegoś człowieka, który wszedł na balkon bydynku położonego naprzeciw Pałacu Prezydenckiego i parodiował Papieża krzycząc "silentio" i "błogosławił" zebrany tłum. To jest jawna obraza uczuć religijnych i reakcja policji byłaby tu całkowicie uzasadniona.
Inna kwestia dotyczy TVN-u Warszawa. Udało mi się dodzwonić na antenę i miałem możliwość krótkiej wypowiedzi na żywo. Niestety mnie, podobnie jak i innym przeciwnikom tzw. akcji krzyż nie dawano dokończyć swoich wypowiedzi. Choć trzeba z uczciwością przyznać, że redaktor prowadzący w swoich wypowiedziach chociaż starał się być trochę obiektywny. I nawet przytrafiło mu się powiedzieć kilka dobrych słów o Radiu Maryja, co na antenie głównego TVN-u jest raczej nie do pomyślenia.
Zobaczymy jak cała ta kwestia się zakończy, ale nie zanosi się chyba na szybkie jej rozwiązanie, bo i jedna i druga strona tego zamieszania czerpie korzyści z tego sporu.
Inne tematy w dziale Polityka