Rozmowy zakończone. Postęp niewielki, żeby nie powiedzieć żaden. Cele jakie postawił sobie Pan Poroszenko nie zostały zrealizowane. Putin uzyskał tyle ile chciał. Do soboty będą się mordować, a potem od czasu do czasu jakiś "separatysta" złamie warunki porozumienia, a prezydent Rosji umyje ręce - przecież to nie on.
Patrząc na to wszystko przypominają mi się słowa Tedego z utworu "Pażałsta" - "Władimir Putin ja cię proszę don't push that button, pażałsta Władimir don't push that button". Mam wrażenie, że Polska jak i cała Unia Europejska na czele z jej "Prezydentem" Donaldem Tuskiem zamierza rozmawiać z Putinem na tej zasadzie. Oni Go proszą, a on ich olewa. Unia Europejska nie jest w stanie realnie pomóc Ukrainie. Prezydent Rosji rządzi i dzieli, ma decydujące zdanie we wszystkich kwestiach związanych z konfliktem na Ukrainie. Nasza rola sprowadza się tylko do proszenia Go o łaskawość.
Władimir Putin to zły człowiek - bez dwóch zdań. Ma jednak jedną przewagę nad przywódcami państw UE - jest sprytny, prrzebiegły, ma plan. Natomiast państwa Europy Zachodniej inteligencją nie błyszczą i dlatego rozlew krwi na Ukrainie się nie zakończy.
Dzięki błyskotiliwości narzego rządu i jeszcze panującego Prezydenta jedyne co robimy to prosimy Putina o litość. Nie mając żadnego planu, żadnych argumentów.
Inne tematy w dziale Polityka