Jako jeden z uczestników rodzinnej imprezy sylwestrowej mam pytanie do Dyrektorów Programowych Polsatu oraz do organizatorów imprezy w Wawie:
Jakimi kryteriami kierowaliście się dopuszczając do satanistycznych popisów Pani Rabczewskiej?
O ile pan Maleńczuk i pani Urbańska Którejwszędziepełno są kompletnie wpasowani w gusta Warszawki, i wiedzą gdzie leży kasa, o tyle są pewne granice.
W sylwestrowym programie Polsatu zostały one przekroczone.
Powiem jedno, my i wielu innych uczestników imprez domowych, przełączylismy się na Dwójkę.
Wawa tonie.
W GW-nie.
Wrocek rules.