Źródło zdjęcia: W pożarze samochodu na A1 zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Fot. policja.gov.pl
Źródło zdjęcia: W pożarze samochodu na A1 zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Fot. policja.gov.pl

Koszmarny wypadek na A1. Zapadła kluczowa decyzja dla losów Sebastiana M.

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Nie ma podstaw, aby przyjąć, że wypadek na autostradzie A1 był katastrofą - donosi prokuratura. Sebastian M., podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku, w której zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem, nie będzie miał bardziej surowego zarzutu.

Wypadek na A1. Zarzuty dla Sebastiana M. nie ulegną zmianie

Sebastian M., który jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, nie będzie miał zmienionego zarzutu i odpowie przed sądem za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W samochód, którym podróżowała rodzina z dziećmi, rozpędzonym bmw, wjechał właśnie Sebastian M.

- Po przeanalizowaniu zgromadzonego materiału dowodowego w relacji do uzyskanej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu wypadków drogowych stwierdzono brak podstaw procesowych do zmiany zarzutu i przyjęcia, że w tym miejscu miała miejsce katastrofa w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym - powiedziała dla tvn24.pl prokurator Anna Adamiak.


Ekstradycja Sebastiana M. 

Rzeczniczka prokuratury podkreśliła, że trwa procedura ekstradycyjna, który po wypadku wyjechał z kraju do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam został zatrzymany. - Ma zakaz opuszczania terytorium wraz z odebraniem paszportu - wyjaśniła Adamiak.

Procedura ekstradycyjna może potrwać jeszcze kilka miesięcy.


Tragiczny wypadek na A1

Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu w powiecie piotrkowskim doszło 16 września 2023 r. W pożarze auta marki Kia zginęli rodzice oraz ich pięcioletni syn. 18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym napisano, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". 

"Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - przekazali wówczas mundurowi.

Za kierowcą bmw, którym okazał się Sebastian M. wydano list gończy, ujawniony został też jego wizerunek. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku, co zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia. Pełnomocnik rodziny złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zagrożone wyższą karą zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

na zdjęciu: W pożarze samochodu na A1 zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Fot. policja.gov.pl

MD

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości