Menu 2010

Przyszły rok będzie niezwykły. Świat w zdumieniu będzie doświadczał nowym szóstym zmysłem rzeczywistość rozszerzoną Internetu. Wirtualne światy i informacje, po raz pierwszy bezpośrednio trafią pod strzechy umysłów zawieszonych jeszcze w poprzedniej epoce, nieświadomych możliwości nowego wieku.

Kamery i projektory w komórkach pozwolą połączyć wiedzę wyszukiwarek z pytaniami życia codziennego. Znane nam osoby będą wiedziały o nas coraz więcej, a my dla odmiany wreszcie będziemy pamiętać jak się kolega, czy koleżanka nazywa.

Nie każdy ma pamięć do nazwisk, czy ulic, czyli nieistotnych atrybutów rzeczywistości. Wymiana kulturowa dzięki uczynieniu nieistotnymi takich szczegółów, stanie się dzięki temu znacznie bardziej dynamiczna.

Nowy rok będzie rokiem zmian i bankructwa wielu idei. Jedną z nich będzie nasze zastałe spojrzenie na zaściankowość naszego kraju w kategoriach nowych technologii. Okaże się, że rzeczywistość Internetowa staje się rzeczywistością realną i zapóźnienie infrastrukturalne naszego kraju w stosunku do krajów zachodniej Europy i Ameryki przestaje mieć znaczenie.

Ciuszki, choroby, moda, znaczenie ciąży – wszystko otwartym strumieniem z pełnych pomyj intelektualnych światów wirtualnych, wleje się nam do fizycznej jakości społecznej. W momencie wyświetlania na czyimś sweterku najnowszych obrazoburczych komciów niniejszego jego właściciela, zmienia się punkt widzenia oceniania pośród znajomych.

Wszyscy stajemy się bardziej bliscy siebie i znacznie bardziej społecznie zależni.

Niedługo kobiety nie będą ufały ludziom, o których nie można znaleźć wielu danych w Internecie. Będą pytały siebie i koleżanki w domyśle, co ma dany delikwent do ukrycia.

Absurd rzeczywistości dualizmu internetowo-realistycznego ustąpi oczywistości wielu rozwiązań, które bardzo szybko staną się banałem. Ci, którzy do tej pory uważali siebie za awangardę nagle staną w zadziwieniu, nad młodym pokoleniem, które bardzo szybko zaakceptuje rzeczywistość rozszerzoną.

Dyktatury specjalistów decyzyjnych staną się oczywistością, ktoś będzie musiał w końcu rozsiewać zapachy określające kierunek triumfalnego pochodu roju. W przyszłym roku możemy utracić kontrolę bezpośredniego ustalania treści. Z powszechnego użycia mogą zniknąć klawiatury. Większego znaczenia nabiorą urządzenia wskazujące i ekrany dotykowe – ważniejszy będzie wybór treści w masowej skali, a nie jej tworzenie.

To bardzo dobrze, bo nie każdy może być kreatywny i właśnie z tym faktem powinien pogodzić się Internet – przesyłając cały ściek codziennych ludzkich zachowań do portali społecznościowych, rugując je z blogów i pozostałych dłuższych ludzkich dzieł kreacji, czy wypowiedzi.

Kolejny rok stanie się więc przełomowym rokiem XXI wieku. Mamy już bowiem za sobą, pierwszą dekadę nowego wieku i pomimo, że nowe trendy są bardzo widoczne – to nie odcisnęły one jeszcze wystarczającego piętna na świeżych miękkich i chłonnych umysłach młodych pszczółek i trutni pokolenia internetowego.

Wiek XX rozpoczął się w 1914 roku wybuchem I wojny światowej, z kolei wiek XXI jeszcze się niestety nie rozpoczął. 11 września – ten religijny wyprysk XX wiecznego myślenia o świecie, nie był bowiem wydarzeniem przełomowym, jedynie ostatnim oddechem kulturowej wojny realizowanej poprzez izolacjonizm i budowanie przemocą nienawistnych barier międzyludzkich.

Na przełomowe wydarzenie – wyznaczające kierunek XXI wieku jeszcze musimy poczekać. Jednak wszystko na to wskazuje, że doczekamy się go już niedługo – właśnie w nadchodzącym 2010 roku.

ZibiKendo