trajkotek trajkotek
276
BLOG

Miłość i OXYTOCYNA czyli KOCHLIWY KOZIOŁEK

trajkotek trajkotek Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
"Psy naprawdę kochają ..." donosi Gazeta Wyborcza. To dobra wiadomość dla wlaścicieli psów.

Ale nie tylko dla nich! To dobra wiadomość dla wszystkich miłośników zwierząt, o których prawa walczy ZETA (Zoophiles Engagement für Toleranz und Aufklärung).

Jeśli masz poczucie, że twój ulubieniec cię darzy głębokim uczuciem, to masz rację.Jak wynika z najnowszych badań, udomowionym zwierzętom pod wpływem kontaktu, także z przedstawicielami innych gatunków, wydzielają się te same hormony co ludziom, gdy obcują z bliskimi.
Profesor Paul Zak jest pionierem badań nad dobrem. Od wielu lat szuka odpowiedzi na pytanie, co się dzieje w ludzkim mózgu pod wpływem dobrych uczynków i zachowań. Badania jego zespołu doprowadziły do odkrycia, że oksytocyna, hormon, który podczas porodu odpowiada za skurcze macicy, ma także zupełnie inną rolę. Wydziela się on w obecności bliskiej osoby lub pod wpływem dobrych uczynków, które nas spotykają. 

(...) oksytocyna u ssaków stanowi przede wszystkim biochemiczną podstawę bliskości i przywiązania. To dzięki jej działaniu czujemy się bezpieczni i ufamy ludziom. To ona sprawia, że ludzi, z którymi się czujemy związani, traktujemy z empatią i współczuciem. Wszystko po to, aby wzmocnić więź z partnerem, członkiem rodziny lub grupą społeczną. (...) Paul Zak postanowił sprawdzić, czy oksytocyna wydziela się zwierzętom podczas kontaktów z przedstawicielami innych gatunków. (...) W schronisku dla zwierząt Zak postanowił zbadać niezwykłą parę: kundelka i kozła. Zwierzęta te od dawna przebywały ze sobą i lubiły się ze sobą bawić, tocząc pozorowane walki. W eksperymencie obydwu samcom pozwolono przez kwadrans ze sobą pobiegać i się pobawić, po czym zbadano poziom oksytocyny w ich krwi. U psa wzrósł on o 48%, co odpowiada wzrostowi poziomu oksytocyny u człowieka, gdy widzi bliskiego przyjaciela.

Jednak u koziołka poziom oksytocyny wzrósł aż o 210%. "Taki wzrost poziomu oksytocyny obserwowałem u ludzi na widok osoby, którą kochają lub gdy okaże im się gest niezwykłej dobroci" mówi prof. Zak. Można więc powiedzieć, że koziołek był po prostu w psie zakochany. (...) To, że zwierzęta różnych gatunków wywołują wzrost poziomu oksytocyny u siebie nawzajem, sugeruje, że one, tak jak my, mogą być zdolne do miłości. Możliwe, że twój Fido czy Burek czuje na twój widok to samo, co ty na widok jego. Można to nawet nazwać miłością." /gw/

W poprzedniej notce zamieściłem informację o berlińskiej demonstracji zwolenników zoofilii zorganizowanej przez ZETA. Dzisiejsze doniesienie Gazety wskazuje na to, że ich dążenia zyskają wkrótce poparcie świata nauki. Zredukowani do procesów chemicznych, my ludzie, nie różnimy się bowiem zupełnie niczym od zwierząt. Jesteśmy do nich podobni. I nie ma w tym stwierdzeniu niczego nowego ani niezwykłego, nawet dla tych, dla których podstawowa wiedzę antropologiczną zawiera Biblia:

Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. /Rdz.1,24-27/


Powstanie człowieka kończy proces stwarzania. Przy stwarzaniu człowieka Bóg używa liczby mnogiej(uczyńmy), co można interpretować rozmaicie - także jako zwrot obejmujący istoty żywe. Może były Bogu potrzebne i współuczestniczyły w dziele stworzenia? Bez nich nie mogłaby dokonać się ewolucja. "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam" - to wyjaśnia podobieństwo do zwierząt i wskazuje jednocześnie na coś więcej: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz".Na coś, czego nie potrafi zbadać ani chemia, ani fizyka, ani biologia.

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy homoseksualiści walczyli o prawo do zawierania małżeństw, padał argument przeciwników: brak zgody na wychowywanie dzieci adoptowanych w takich "rodzinach". Odpowiadali stwierdzeniem, że nikt rozsądnie myślący nie będzie o takie prawo zabiegał. Dzisiaj sprzeciwianie się takiemu prawu grozi posądzeniem o brak rozsądku.

Sądzę, że to samo stanie się z zoofilią. To tylko kwestia czasu i ilości wydzielanej oxytocyny: C43H66N12O12S2 ...

 

 

 

 

 

Owca też człowiek

Ruch bzykania kozy

Chcą zakazać Niemcom SEKSU ze zwierzętami!



trajkotek
O mnie trajkotek

glosmichnika.blox.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Technologie