Pan Piątek w piątek komentuje - specjalnie dla czytelników Gazety Wyborczej - obciachowe zachowania i wypowiedzi konkurencji politycznej, kulturowej, biznesowej.
To sprawia, że CZYTELNIK buduje czarny obraz otaczającej go rzeczywistości - czarny jak koszula faszysty - a przecież nasze życie nie składa się tylko z obciachów!
Doniesienie pierwsze:
Arcybiskup Gądecki ogłosił, że gender jest perfidny: nakłania małych chłopców, żeby sprzątali po sobie, nie czekając, aż zrobią to dziewczynki.
Komentarz Piątka (fragment):
No tak, to rzeczywiście gorsze niż nazizm i komunizm.
Nie wnikajmy w treść tego, co naprawdę powiedział biskup - załóżmy, że właśnie to. Piątek, dysponując wiedzą na temat nazizmu i komunizmu, prawdopodobnie większą niż przeciętny gimnazjalista, orzeka, że akt medialny, jakiego dopuścił się biskup jest gorszy niż zbrodnie Hitlera i Stalina!
Drugie o elementarzu ... coś o dziadku zdradzającym babcię z trąbką - pomińmy ...
Doniesienie trzecie:
A jak gender i media, to Hartman: w tym tygodniu medialne oblicze zła jest brodate. Coraz ciekawiej ewoluujący tygodnik "Wprost" opublikował na okładce fotomontaż: Hartman dobiera się od tyłu do nastolatki, domyślnie córki. Do tego hasło: "Kazirodztwo jest OK".
Piątek podsumowuje temat:
Na łamach "wSieci" katolicki publicysta Warzecha pyta: bić Hartmana, czy nie bić? Warzechamlet. Raczej Warzecham. Ciekawe: dwa tysiące lat minęło, a katolicy wciąż nie mogą zrozumieć, że chrześcijaństwo nie polega na biciu ludzi, tylko wręcz przeciwnie.
Nie wiem jakie ma kwalifikacje Warzecha, by w oczach Piątka uchodzić za katolickiego publicystę. Ja, choć jestem katolikiem nie nazwałbym Piątka publicystą protestanckim - choć Piątek, spełnia stereotypowe wyobrażenie katola o heretyku walącym w Rzymski Kościół Powszechny.
Zgodzić się jednak muszę z Piątkiem w sprawie fotomontażu na okładce "Wprost". Jest wynikiem niezrozumienia. Nie ma bowiem podstaw do tego, aby imputować Hartmanowi to, że chciałby dobrać się od tyłu do swojej córki. Wszak filozof wypowiedział się ogólnie:
"Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku".
To może równie dobrze oznaczać, że pragnie nowej, wyższej jakości uczucia i związku z matką lub siostrą.
A jeśli to się uda, to rzeczywiście, Hartmanowi należało będzie przyznać rację: "Kazirodztwo jest OK". I taki jest chyba sens obrazu i komentarza wSieciowego.
Potem jest o reklamach naziolskich, edukacji i nowym AWS. Ale to już dla mnie za trudne do zrozumienia, a tym samym do skomentowania.
Co to jest "obciach"?
Czy Środa broni Hartmana?
...ości
Śnieżna kula szczęśliwości
Ruchawka w Ruchu
