Na stronie wyborcza.pl znajdujemy tytuł: "Kukiz organizuje koncert w niedzielę. Złamie ciszę wyborczą?" Artykuł datowany jest na 8 maja, ale na stronie głównej opublikowany w wydaniu sobotnim, 9 maja.
Czy Kukiz złamie ciszę wyborczą, okaże się w niedzielę - wiadomo natomiast już dzisiaj, ze ciszę wyborczą złamała Gazeta Wyborcza eksponując dzisiaj ponownie wczorajszy artykuł.
"Cisza wyborcza – okres, w którym pod groźbą kary zabroniony jest jakikolwiek sposób agitacji. (...) Zakazem objęte są wszelkie wystąpienia polityczne, manifestacje, audycje radiowe i telewizyjne z udziałem kandydatów, publikacje na ich temat, czy naklejanie plakatów."
Publikacja dotycząca jednego z kandydatów, której tematem są spekulacje, czy złamie on prawo, jest pogwałceniem ciszy wyborczej!
"Za załamanie ciszy wyborczej grozi kara od 500 tys. zł do 1 mln zł" - informuje Gazeta. Czy zapłaci? I ile?
A może prawo wyborcze nie dotyczy Gazety Wyborczej?
Czy, jeśli dzisiaj powieszę plakat wyborczy wyprodukowany wczoraj, to naruszę ciszę wyborczą?
A jeśli dzisiaj, na str. głównej portalu internetowego, umieszczę artykuł dot. jednego z kandydatów, wyprodukowany wczoraj, to nie naruszam ciszy wyborczej?

UWAGA: materiał prezentowany wyżej ocenzurowałem po interwencji społeczeństwa.

Inne tematy w dziale Rozmaitości