Dziwi mnie, że nikt się nie zająknął na temat Pary Roku Tygodnika Gala. Przypominam, że Parą Roku zostało dwóch znanych gejów, których coming-out był bardzo nagłośniony w zeszłym roku.
A dziwi mnie rzecz następująca. Spośród nominowanych przez Redakcję wyboru dokonują Czytelniczki tego tygodnika. Jest dla mnie nieprawdopodobne, by mając do wyboru inne znane „klasyczne” pary, kobiety w Polsce mogły wybrać akurat parę gejów. Tym bardziej, że
Tomasz Raczek nie jest najbardziej medialnym celebrytem, a jego partner
Marcin Szczygielski jest w ogóle nieznany.
Tymczasem żaden dziennikarz nie zdobył się na, proste w sumie, dziennikarskie śledztwo i nie poprosił o protokoły głosów oddanych w danej kategorii. Nawet
TVP, która prowadziła transmisję z wręczenia statuetek zagrzmiała pryncypialnie, żądając przeprosin i zrywając umowę. Wyszła przy tym na pruderyjną instytucję opanowana jeszcze przez kaczystów.
A wystarczyło tylko podważyć werdykt i powiedzieć – sprawdzam.
Mam znajomą w dużej firmie marketingowej z branży FMCG i spytałem się czy wie, kto to są czytelniczki Gali. Wg niej są to kobiety w wieku 25-40 lat ze średnich i wielkich miast, tzw. Aspirujące czyli raczej niższa klasa średnia, takież wykształcenie i dochody. Nie jest to na tyle awangardowa grupa, by w kategorii PARA ROKU wybrać dwóch średnio znanych gejów.
Okazuje się, że cały ten medialny światek to malutkie kółeczko spotykające się w Utopii, gdzie wszyscy się znają i nawzajem sobie pomagają. Nikt się nie odważy spytać o prawdę, bo przecież na jakiejkolwiek wojnie prawda umiera pierwsza, a co dopiero na świętej wojnie ideologicznej, jaką toczą w naszym kraju heroldowie poprawności politycznej…
Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka