osskaa osskaa
1144
BLOG

Islam a sprawa polska

osskaa osskaa Polityka Obserwuj notkę 26

Islam w swojej obecnej, radykalnej postaci dąży do pełnej kolonizacji Europy. Robi to zarówno poprzez terror i bestialstwo oraz dzięki demografii. Sprzyja temu rozdęte państwo socjalne. Muzułmanie wykorzystują zasiłki na kolejne dzieci, czyli dostają pieniądze od europejskich podatników na to co umieją  robić najlepiej – czyli mnożyć się bez opamiętania. Przy okazji budują przewagę liczebną w przyszłych pokoleniach. W Polsce się nie osiedlają, bo u nas becikowe i inne dodatki za dzieci są  znikome. Migracja do „starej” Europy również by wyhamowała, gdyby radykalnie obniżono zasiłki i wszelkiego rodzaju benefity. Niewykluczone, że niedługo tak się stanie, tymczasem jednak Zachód wydaje się bezradny wobec inwazji arabskiej barbarii.

Kilka miesięcy temu w Plus-Minus, dodatku weekendowym do Rzeczpospolitej, ukazał się artykuł analityka z instytutu Stratfor, który całkiem poważnie rozważał rychłe powstanie obozów koncentracyjnych dla ludzi o śniadych cerach, czyli spoza naszego tradycyjnego kręgu kulturowego. Argumentował dość logicznie, że sytuacja, w której statystyczny John Smith, lub inny Jacques, nie będzie pewny, czy w drodze do pracy, lub w sklepie nie wybuchnie bomba, albo ktoś nie poderżnie mu gardła, spowoduje, że społeczeństwo samo zdecyduje o takim kroku. Zapłacą za to również w pełni zasymilowani muzułmanie. Niemniej, będzie to konieczna cena za odzyskanie spokoju na kontynencie. Symptomatyczne, że artykuł ten przeszedł niemal bez echa przez polskie media. Choć wydaje się to na dziś ostatnim być może rozwiązaniem kwestii muzułmańskich w takich krajach jak Francja, Wielka Brytania, czy kraje Beneluksu.

Czy tak się stanie? Na razie nic na to nie wskazuje. Politycy na Zachodzie wydają się raczej dać zarżnąć jak stado baranów, niż nazwać rzeczy po imieniu.

Co w takim razie powinna robić Polska, której ten problem chwilowo nie dotyczy? Moim zdaniem powinniśmy w perspektywie długoterminowej założyć, że będziemy mieli sytuację podobną do obecnego statusu Izraela. Państwo zachodniej cywilizacji otoczone wrogim wojującym islamem od Zachodu i być może również jakąś formą islamskiej państwowości na Wschodzie; przy założeniu, utrzymania obecnych tendencji demograficznych w Rosji przez 20-30 lat.

Istnieje zatem całkiem realny scenariusz, w którym Polska, dzięki swojej jednolitej strukturze etnicznej i religijnej, może stać się centrum gospodarczym Europy. Sytuacja na zachodzie kontynentu będzie raczej zmierzać ku dalszej niestabilności. System socjalny w końcu nie wytrzyma, a nowe pokolenia ludzi z innej cywilizacji, zamiast kontynuować innowacje i rozwój, cofną raczej te kraje do poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. Wystarczy popatrzeć jak zmienił się choćby Iran, lub też co bardziej prawdopodobne, jak wyglądają kraje Afryki, gdy cywilizacja zachodnia przestała tam rządzić. Degrengolada może nastąpić szybciej niż w komunizmie, pomimo olbrzymiego potencjału i bogactwa krajów zachodniej Europy.

Dlatego Polska może zająć miejsce np. londyńskiego City, a wielkie korporacje i kapitał, będą poszukiwać miejsc na swobodny rozwój w krajach stabilnych politycznie i społecznie. Dodatkowo Polska może wzmacniać swój potencjał poprzez wznowienie Polityki Jagiellońskiej. Tym razem jednak skierowanej nie przeciw Rosji, ale jako bastion zachodniej cywilizacji zagrożonej właśnie od zachodu i południa.

Kraje bałtyckie, stowarzyszona z Polską Białoruś, zachodnia Ukraina, Węgry, Rumunia, Czechy, Słowacja i północna część Bałkanów mogą stać się nową Unią Europejską ze szczególną rolą Polski, jako lidera całego regionu.  

Co ciekawe Milton Friedman wieszczy wzrost znaczenia Polski i Rumunii w perspektywie najbliższych dekad.

Warto zatem rozważyć dalsze wzmacnianie militarnego potencjału naszego kraju, podtrzymywać dobre stosunki transatlantyckie z USA  i zacząć budować strategiczne partnerstwo chociażby z Chinami. Dzięki temu będziemy gotowi, gdy okaże się, że to my musimy ratować zachodnią Europę, albo się bronić przed tym co z niej zostanie…

 

osskaa
O mnie osskaa

Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka