Wiara w Boga ma poważne konsekwencje w życiu. Życie przestaje być wszystkim, a staje się poczekalnią. Czyli oznacza to że można swoje życie poświęcić i nie jest to szaleństwo ani bezsens.
Można odmawiać czynienia zła za cenę braku awansu lub degradacji. Można stać się samotnym i nie zwariować z powodu odrzucenia ze względu na przekonania religijne. Można w końcu mieć duże problemy finansowe i nie znienawidzić przez to świata. To daje wiara w Boga.
Co innego religijność lub antyreligijność na pokaz albo po prostu obojętność lub rezerwa wobec tych spraw. Daje uznanie, władzę, pieniądze. Ale najważniejsze to daje święty spokój. Można robić swoje i się nie przejmować.
Takie zdarzenia jak COVID, wojna na Ukrainie niszczą trochę ten święty spokój. Oczywiście próbuje się te problemy rozwiązać co pozwala na ponowną drzemkę i roztapianie się w teraźniejszości.
No bo co mogą zabrać do wieczności ludzie którzy tak naprawdę w wieczność nie wierzą? Świadomość tego byłaby zbyt bolesna.