trubro trubro
198
BLOG

Dość obrażania inteligencji ! ;)

trubro trubro Rozmaitości Obserwuj notkę 25

I nie mówię wcale o wykształciuchach.

 

W Polsce jest pewna grupa ludzi, która jest dyskryminowana, spychana w podziemie, a nagonkę na nią prowadzą zespolone siły mediów oraz sądownictwa.  Grupa ta jest gnębiona, nie ma prawie żadnych praw, a nawet jak je ma - to i tak są łamane.  Łamane w taki sposób, że każdy może członków tej grupy obrażać bezkarnie (co jest przecież oczywistym złamaniem ich praw, bo każdy człowiek ma prawo, by nie obrażać jego mechanizmu obrażania się), podczas gdy są inne grupy uprzywilejowane na tyle, że zwykły żart, czy krytyka kończy się w sądzie, który zazwyczaj (oczywiście wbrew logice, czy faktom) skazuje krytykujących.

Ta biedna, gnębiona przez sądy w Polsce, spychana do podziemia, gnębiona grupa to - uwaga uwaga - katolicy :)

Uprzywilejowani są aborcjoniści, feministki oraz mniejszości seksualne.
 

ta... a Ziemia jest płaska...

Naprawdę nie mogłem uwierzyć, w to co czytam.  Pan Terlikowski przeszedł samego siebie.
terlikowski.salon24.pl/147903,dosc-obrazania-katolikow

 

Zastanawiam się, na czym może polegać przyzwolenie na obrażanie katolików, i 'specjalna ochrona' innych grup..  Moża na zapisie prawnym mówiącym o tym, że nie można obrażać uczuć religijnych znieważając przediot czci[...], który był wielokrotnie wykorzystywany do bzdurnych doniesień do prokuratury ?  Może na tym, że prezydent naszego kraju mówi "Nikt nie będzie w Polsce przyjmował do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży, nie ma na co liczyć. Być może gdzie indziej tak, ale w Polsce nie".  Może na tym, że państwo nasze płaci Kościołowi Katolickiemu za to, że indoktrynuje dzieci od podstawówki (płaci pensje katechetom), a jak nawet dziecko nie chodzi na religię, to i tak jest narażone na propagowanie chrześcijaństwa poprzez wieszanie krzyży w klasach czy urzedach państwowych (to jak już dziecko dorośnie) ?  A może na tym, że sejm wydaje uchwałę, w której ogłasza, że krzyż jest też symbolem pozareligijniepozytywnym, i nawet niewierzących ma zachwycać ?

 

Zastanawiam się też, w jaki sposób pod specjalną ochroną w Polsce są aborcjoniści.  Może ta ochrona polega na tym, że aborcje na życzenie są w Polsce nielegalne, a i te, które są legalne są utrudniane ?  Może na tym polega uprzywilejowanie, że ksiądz jeździ od szpitala do szpitala za młodą dziewczyną, która jest w ciąży w wyniku przestępstwa i ma prawo ją usunąć; niestety kolejni lekarze/szpitale jej tego odmawiają, pod naciskiem tego księdza oraz jego środowiska ?

 

Oczywiście to, co napisałem powyżej to czysty populizm.  Jednak w o wiele lepszym (tak nieskromnie napiszę) wydaniu, niż prezentowany przez pana Terlikowskiego - jak już ośmieszać (czyjeś rozumowanie, czy siebie) to porządnie.

To teraz do rzeczy.

Po pierwsze - robienie czegoś, na co się ktoś inny obraża nie jest karalne - poza szczególnymi przypadkami.  Co do zasady - obrażać można, niektóre formy obrażania (między innymi znieważanie przedmiotów czci religijnej lub miejsc przeznaczonych do publicznego wykonywania obrzędów religijnych) tylko są karane.  To, ze coś kogoś obraża, i ten obrażony nawet podepnie pod to religię - to nic nie znaczy - i tak ma być.  Inaczej za każdym razem, gdy się ktoś na kogoś obrazi - będzie proces.  To byłaby totalna paranoja.  Może w przedszkolu warto się poskarżyć pani przedszkolance, i oczekiwać reakcji, gdy się ktoś przezywa - ale w życiu publicznym ?  Dorosły człowiek płacze, że obrażają 'jego grupę' i się skarży wszem i wobec, że 'pani' nie reaguje, a jak Franek się poskarżył, to zareagowała ? ;)  

 Oczywiście - jest wolność słowa, i jak najbardziej można tak robić, ale mnie to po prostu rozśmiesza.  Myślę, że wielu innych też.

 

Druga sprawa - logika.  Jeżeli ktoś 'obraża' Kościół Katolicki, to nie obraża 'katolików' (bez kwantyfikatora - czyli wszystkich).  Jeżeli ktoś pisze cokolwiek o kościele katolickim, co nie odnosi się do wszystkich wiernych (na przykład na podstawie tego, że ujawniono dużo przypadków wykorzystywania nieletnich przez księży tworzy skecz satyryczny, w którym księża wykorzystują seksualnie kleryków, albo nakręca film 'Żywot Briana') - to co to ma do świeckich katolików ?  Przecież oni takie postawy w KK też potępiają, podobnie jak potępiają nadmierną pazerność na pieniądze niektórych księży, i żartują sobie (a nawet nie żartują), że żaden ksiądz nie jest biedny, albo, że gosposia to taka żona księdza.  Satyra ma swoje prawa - człowiek inteligenty odróżnia nawet nieudaną i chamską satyrę na księży od krytyki wszystkich katolików.

Ja rozumiem, że pan Terlikowski może się czuć obrażony - jak najbardziej, ma do tego święte prawo.   Więcej powiem - każdy katolik może się czuć obrażony, gdy ktoś śmieje się z niego (jak George Carlin na przykład, bądź ja parafrazą przyłączając się do jego śmiechu), mówiąc, że śmieszne i głupie jest wierzenie w to, że jest 'na górze' niewidzialny człowiek, który patrzy na wszystko, co robimy, ma specjalną listę dziesięciu rzeczy, których nie możemy robić, daje nam 'punkty ujemne' za każdą zrobioną rzecz z tej listy, i jak umrzemy - a wcześniej liczby punktów nie zmniejszymy szkoleniem w WORD powiedzeniem, co zrobiliśmy mężczyźnie w czarnej sukience wraz ze stwierdzeniem, że żałujemy - to będziemy się smażyć w kotle i zgrzytać zębami, a tak poza tym, to ma on specjalną księgę, w której i tak jest napisane, co zrobimy, i wyjścia nie mamy, a jednocześnie mamy wolną wolę i robić możemy co chcemy....  Dalej nie chce mi się pisać, ale chyba wiadomo o co chodzi.  Katolik może czuć się obrażony, gdy ktoś śmieje się z wierzenia w 'niewidzialnego człowieka'.  Podobnie, jak homoseksualista może się czuć obrażony, gdy ktoś śmieje się z tego, że się całuje z facetem.  Podobnie jak diskopolowiec, gdy ktoś śmieje się z tego, że słucha 'głupiej muzyki'.

I co z tego ?

Problem zaczyna się, gdy komuś się wydaje, ze sam fakt, że poczuł się obrażony oznacza, że muszą być jakieś kroki prawne.  Że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna się tym zająć, albo sąd jakiś.  To już świadczy o niezrozumieniu zasad pluralizmu.  Z poglądami / ideami już tak jest, że jak ktoś wierzy w jakieś, to się znajdą inne - sprzeczne, i ludzie wyznający te sprzeczne będą się nawzajem na siebie obrażali.  Tym bardziej, im mniej będzie w ich poglądach rozumu i/lub logiki, a więcej wiary i/lub zacietrzewienia.

Dopóki nie wyciągamy armat sądowych bądź KRRiTv'owych - jest w porządku.  Armaty to już przesada.

Na koniec jeszcze raz przytoczę tez, które są dla mnie śmieszne, głupie i totalnie nieprawdziwe:

"Mniejszości seksualne, feministki, aborcjoniści - wszystkie te grupy znajdują się pod specjalną ochroną" [w Polsce - mój przypis]."Jest tylko jedna grupa, którą [można- moje złośliwe i małostkowe poprawienie i wytknięcie błedu językowego u profesjonalnego publicysty] obrażać bezkarnie. Katolicy."

Te tezy chyba zostały postawione w innej rzeczywistości, niż ja żyję.

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości