Mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej chce, by prokuratura sprawdziła, czy przed katastrofą tupolewa w Smoleńsku Rosjanie mogli rozpylić w powietrzu hel. - To mogłoby wyjaśnić obecność mgły oraz szybkie opadanie samolotu - twierdzi. (...)
twierdzi, że zamierza rozszerzyć wniosek o ekshumację Przemysława Gosiewskiego o przeprowadzenie badań spektralnych. - Chodzi o sprawdzenie, czy w ciałach, a zwłaszcza w płucach, pasażerów znajdują się ślady helu. Obecność tego pierwiastka, który przecież nie występuje w naturze, mogłaby wyjaśnić bardzo szybkie opadanie samolotu oraz wzmożenie mgły - mówi Rogalski.
Po raz kolejny nie doceniłem speców od teorii spiskowych. Sztuczne mgły, fałszowanie systemu GPS to już za mało. Sprawy poszły znacznie dalej...
Czy ten wniosek wymaga jakiegoś komentarza? Myślę, że nie wymaga. Gdybym nie wiedział, kto jest autorem takich pomysłów, to bym pomyślał, że to jakiś wariat oderwany kompletnie od otaczającej go rzeczywistości, żyjący w światach wymyślonych przez kiepskich pisarzy SF.
Ale ktoś kto ukończył studia prawnicze nie jest chyba wariatem ani kompletnym kretynem. Po co więc ktoś taki zadaje tak absurdalne pytania? Czy wierzy w mechanizm, którego zbadania się domaga? Najwyraźniej tak, skoro wnioskuje o zbadanie możliwości takich działań ze strony rosjan.
Niech więc zapyta pierwszego lepszego ucznia szkoły podstawowej co wie o helu, zamiast robić z siebie publicznie pośmiewisko. Może się wtedy dowie, że hel jak najbardziej w naturze występuje, głównie w powietrzu właśnie, choć w ilościach śladowych... O takich drobiazgach jak fizyka czy koszty wspominać nawet nie warto.
Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
