Blogerom salonowym a Jednemu szczególnie

Lubię Salon z wielu powodów, część wymieniłam w laurce na rocznicę.Więcej na ten temat nie będę, bo i tak wyjdę na lizusa.

Ale jednego nie rozumiem - jak można robić z Salonu magiel?

Przecież niedługo nie będziemy już niczym się zajmować, tylko pisać co jeden napisał o... , a co jedna mu odpowiedziała.

Nie jestem święta, też potrafię - ale w komentarzu - coś chlapnąć, ale potem nie lecę do Pani " Prosę Pani, a on się bije...Jak on się bije to ciebie nie boli...

Jeżeli ktoś znajdzie moją notkę - podkreślam notkę, a nie komentarz, obsmarowującą innego blogera stawiam czerwone wino.Albo dobrą książkę, do wyboru.

Jeżeli się chodzi ciemnymi zaułkami to nie dziwota, że można dostać w zęby.Czasami można też dostać poniżej pasa.A że policja czasami bierze stronę bijącego...Bywa

Najczęściej nie ma czasu rozsądzać, kto zaczął, kto skończył, wsadza do ciupy wszystkich jak leci.

Już wiele portali rozleciało się przez te rozgrywki wewnętrzne, dziwicie się, że właścicielom zależy, żeby ich nie?

Przy okazji, chociaż to zupełnie inna broszka - Galopku wracaj!!!

Wiem, żeś honorowy, ale raz w końcu można pobłądzic, nikt ci nie będzie wypominał.A jak taki się znajdzie, to po prostu wyrzuć komentarz.Rzadko u ciebie komentowałam, a jeżeli nawet, to złośliwie, ale nadmiar lukru szkodzi wszystkim

PS Dzisiaj Autochton dał takiego linka

wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/0,80272.html

No, niestety muszę dać wyjaśnienie - pod tym linkiem była informacja o zbiegłym sprawcy wypadku ( potrącenie 14 latki) - ilustrowana zdjęciem Donalda ...Teraz już chyba nie ma, nie chce mi się szukać