Wysłuchałam Komisji, nie powiem, że cały dzień, aż taka twarda nie jestem.
Nie będę analizować, chyba byłoby nawet trudno potoku słów premiera.
Był twardy, nawet w 12 godzinie przesłuchań ( czy naprawdę nie ma ograniczeń czasowych? to chyba nieludzkie! ) nie dawał się złapać - kiedy padało konkretne pytanie najpierw było zaprzeczenie, a potem - nie jestem pewien, może komuś, coś...
Ale ja chcę o czymś innym.
Przeraziło mnie to, co mówił Premier o sobie.
Jestem ufny ( w przeciwieństwie wiadomo do kogo), nie kontroluję, nie zakładam, że ...No miłuję wszystko i wszystkich, tak jak wam obiecywałem.
No i mam ważniejsze sprawy na głowie niż zajmowanie się jakimiś pismami, a w piątek wieczorem, sobotę, niedzielę i przedpołudnie w poniedziałek to spędzam z rodziną w Sopocie.
I tak sobie pomyślałam - ok, gdyby Premier był doskonałym organizatorem, gdyby miał koordynatora służb specjalnych, któremu naprawdę ufa, a każdy jego minister był jako ten oszlifowany brylant...może tak by można rządzić.W końcu - na szczęście, nie jesteśmy posiadaczami bomby atomowej a z najnowszymi technologiami też u nas krucho.
Ale...
Tusk sam postanowił zajmowac się słuzbami specjalnymi - już wtedy padały głosy, że to bardzo niebezpieczna spraw.
W końcu premier ma wiele spraw na głowie, a służbami ktoś zająć się powinien.., xwłaszcza, kiedy Premier tak ufa wszystkim.
No i zajmuje się - Cichocki.Tylko nawet Premier nie wie, na jakiej zasadzie.Dał mu upoważnienie, ale sam nie wie, co w tym upoważnieniu jest, ale jak Komisja będzie nalegać to SIĘ PRZYŚLE.
I tak jak w tytule,
Myślę, że Premierowi przydałby się chociaż jeden lobbista.Który by wydeptywał ścieżki i lobbował.
W sprawach POLSKI.
Jej zrównowazonego budżetu, jej bezpieczeństwa ekonomicznego i energetycznego.Który by psim węchem wyczuwał lobbistów, którzy lobbują dla Rysiów, Zdzisiów, czy wręcz dla innego państwa..
Bo zaufanie to bardzo dobra cecha.
Ale wolałabym aby zaufaniem Premier darzył żonę i dzieci.Jak go zawiodą, to odczuje na własnej skórze.
Nadmiar premierowego zaufania do wszystkich ( oprócz oczywiście Kamińskiego i członków PIS) odczuwamy na własnej skórze.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka