I tak miałam napisać tę notkę.Dzisiaj będzie uzupełnieniem do notki pana Warzechy.
Tak, to wszystko jest ważne.Kodeksy,kary, nieuchronność itd itp
Ale wiele z tego już jest, ale nie działa.Czy, kiedy zmienimy już wszystko to zacznie? Przypuszczam, że wątpię.
Oczywiście, tak jak każdy chciałabym być piękna, bogata, zdrowa, bo młoda już nie będę.I chciałabym, żeby przykład szedł z góry, aby w rządzie nie było ministrów załatwiających interesy z szemranymi osobnikami, zeby....i....
Ale wróćmy do tytułu.
Przypuszczam, że młodzież, zwłaszcza ta włócząca się po ulicach aż tak bardzo podstawami państwa, polityką się nie interesuje.
I poza nielicznym osobnikami nie jest do cna zdemoralizowana.
Parę prostych posunięć powinno poprawić sytuację - bo nie naprawić.
I to nie są wysokie kary.
Bo młodzi ludzie nie mają wyobraźni.Owszem, najbardziej nas to uderza, kiedy widzimy taką sytuację jak na Woli.Co myślał młody , który kilkakrotnie uderzył policjanta nożem? Pytał się w radiowozie - czy żyje?
Bo naciśnie guzik i od nowa zacznie grać? A policjant wstanie i się otrzepie ze śniegu?
Ale co myślą młodzi, którzy pod wpływem alkoholu wsiadają do samochodu i zabijają siebie i czterech kolegów?
Co myślą innni, którzy jadą, nawet trzeźwi, 120 km/h po ulicach miasta?
Często są to nie 18 latkowie, ale dużo starsi.
Nie, uważam, że pracę z młodzieżą trzeba zaczynać od przedszkola.
Aby wszystkie dzieci (oczywiście nieprzymusowo) miały zapewnione miejsce w przedszkolu.
Dobra przedszkolanka już na tym etapie wyłapie dzieci, które są bite ( mówię o prawdziwym biciu, nie o klapsach), molestowane seksualnie.Dzieciom, które w przyszłości mogłyby mieć problemy z nauką można by zapewnić dodatkową pomoc.
W szkole nauczyciel MUSI mieć jakieś wsparcie.Oczywiście są przypadki trudne, kiedy mimo współpracy z rodzicami dziecko robi co chce.Wtedy trzeba sięgnąć po pomoc psychologa.
Ale czy wiecie, że jeżeli rodzice się nie godzą, to psycholog nie może nawet z dzieckiem porozmawiać?
Ja wiem, ze zaraz podniosą się głosy - to moje dziecko, wara od niego itd itp
OK, ale ja mówię o DZIECKU, które wagaruje, bije kolegów, dezorganizuje pracę na lekcji itp.
Co może w tej chwili nauczyciel? NIC.
Dopóki dziecko nie skończy gimnajum, kompletnie nic.
Nawet jak podpali kiosk, napadnie staruszkę, to prawdopodobnie dostanie tylko kuratora.
A ten kurator - czasami woźny sądowy, czasami jakaś urzędniczka dorabiająca sobie do emerytury może nie robić NIC.
Nie chcę tutaj obrażać tych dobrze pracujących kuratorów - ja w swoim zyciu zetknęłam się tylko z JEDNYM.
Za to z przerażeniem czytałam wypowiedź sędzi z Łodzi - prezes Sądu Rodzinnego.
Chodziło o dzieci- zamordowane i przetrzymywane w beczce w szafie.Rodzina miała kuratora, kurator od wielu lat dzieci nie widział, ale pani prezes uważała, że dobrze wypełniał swoje obowiązki!
No i oprócz kija powinna być też marchewka.
Szkoły dorabiają sobie wypożyczając sale gimnastyczne, boiska szkolne stoją pustką,no bo przecież ktoś musi dzieci pilnować! Jak się szlajają po godzinach lekcyjnych po podwórkach i ulicach, panienki się prostytuują w galeriach handlowych, wszystko jest ok??
Za "moich" czasów dziecko się czuło bezpieczne na ulicy.Każdy dorosły zwracał na niego uwagę,wystarczyło, żebym przeszła źle przez ulice, a ktoś by mnie pouczył.
A teraz?
Tak, boimy się zwrócić uwagę, bo może się to skończyć tak jak z tym policjantem.
Przyznaję - potrafię napyskować trzem podpitym dorosłym w autobusie - bo oni są w miarę przwidywalni.
Trzem 16- latkom na pewno bym się bała.
Wracam do szkoły.
Oczywiście, dzieci, młodzież można i trzeba wychowywać na każdej lekcji.
Ale czasami warto sięgnąć po kogoś z zewnątrz.Dobrze przygotowanego profesjonalistę.
To nie może być pierwszy lepszy pedagog, pierwszy lepszy policjant.
To powinny być jakieś profesjonalnie przygotowane warsztaty, które tej młodzieży coś dadzą.
Ale obawiam się, że nawet taki program w polskich warunkach zamieni się w parodię typu szkolenia Misiaka dla stoczniowców.Pt: Jak zostać psim fryzjerem.
Tak jak Straż Miejska zamieniła się w cieciów od łapania babinek z włoszczyzną.
No i na koniec ciężka artyleria.
Jeden z drugim młody widzi swoją "karierę" w byciu żołnierzem mniejszego lub większego gangu.
Bo na inną nie bardzo może liczyć.
Nie każdy jest doskonałym informatykiem,zna 10 języków, ma wyobraźnię lub wielki talent.
Kiedy już pracowicie ukończy chemię na uniwersytecie będzie wykładał chemię na pólce w supermarkecie.
A co z tymi mniej zdolnymi? Oni w ogóle nie mają szans.
Dlaczego nasi dziennikarze widzą doskonale dlaczego młodzi z podparyskich osiedli demolują miasto, podpalają samochody...czy tylko dlatego, ze mają inny kolor skóry. więc łatwiej ich widać???
PS A kary?
Powinna być częściej stosowana probacja.Jest już system monitoringu.Gdyby policja ruszyła d... sprzed monitorów nie tylko z powodu zadźganych na ulicy,ale zbitej szyby na przystanku, podpalonego kosza...A sąd ukarał sprawcę miesiącem sprzątania przystanków w stosownym wdzianku oraz kosztem wstawienia szyby ( niestety ten koszt ponieśliby rodzice, może dobrze?)...To na pewno lepiej by podziałało na kolegów - młodzi boją się przede wszystkim ośmieszenia.Lądujący w poprawczaku wzbudza mir...No i czy ktoś widział młodego w poprawczaku za szybę? Poniżej napadu z bronią w ręku trudno się załapać
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości