Początek

Koniec jednej rzeczy jest zawsze początkiem następnej.

Wszyscy się zastanawiają czy Jarosław się zmienił czy tylko przyczaił.
Czy wy nie widzicie,że Polacy się zmieniają?

Oczywiście nie wszyscy,nawet nie wszyscy politycy.Nie chcę nikomu nic zarzucać,załóżmy miłosiernie,że po prostu nie nadążają.

Po Smoleńsku już nic nie jest takie, jakie było.

My widzieliśmy pewne rzeczy, ale to trochę tak, jak widzimy bałagan w mieszkaniu, jak widzimy stary dywan czy kanapę.
No tak,wypadałoby może zmienić meble,pomalować ściany.I kłóciliśmy się kto sprząta,a kto robi bałagan,czy w pierwszej kolejności kupujemy nowy telewizor czy może jednak nowy dywan.

Byli tacy,którym wszystko się podobało - w końcu kanapa jest,w lodówce jakieś piwo, a w telewizji satelitarnej 600 kanałów.

No i w tej telewizji obejrzeli katastrofę w Smoleńsku.A potem pogrzeb.

I do niektórych dotarło.
Nieważne, jaka była przyczyna.Zawiniło państwo.Całe, jak leci - jeżeli są tacy,którzy mówią o winie kancelarii prezydenta to kto w niej pracował? Marsjanie?

Potem był pogrzeb.Zobaczyliśmy tę "solidarność" Europy.Ja nie miałam wielkich złudzeń, ale i mną wstrząsnęła nieobecność arcybiskupa Sodano.

No żesz, na leżąco mogli go dowieść samochodem!

Potem powódź.Jakoś nie zalało Czechów,Niemców, chyba tam jakieś inne rzeki płyną.

Sama czytałam prognozy pogody, nawet te długoterminowe mówiły o opadach do końca maja.Ale Centrum Kryzysowe Rządu nie słyszało.

Na konferencji prasowej przedstawiciel Centrum tłumaczył - to nie my zwolniliśmy specjalistów,"tylko" nie przedłużyliśmy im kontraktów.A w ogóle to nie my,to oni - wojewodowie,prezydenci miast. Premier ma pretensję do nas.Bo źle wyvbralismy wójta.

Wali się strefa euro,ale zanim się zawali na łatanie szpar w ścianach wyciągnie od wszystkich, czyli także od nas ostatni grosz.

Amerykanie  z różnych powodów przestali się interesować Europą.

Prze...liśmy 21 lat - teraz nawet gdybyśmy chcieli coś sprzedać to nie bardzo mamy co i komu.

Teraz nawet gdybyśmy chcieli pracować do 100 lat to nie ma gdzie pracować.

I my to wszystko widzimy,widzi to Kaczyński,przypuszczam,że widzi to Pawlak.

Dlatego nie mam ochoty dzisiaj rozmawiać o mitach założycielskich, o fundamentach domu, o kolorach ścian.

Tak, to jest ważne, ale to są rozmowy na inny czas.

Teraz idzie huragan i trzeba się do niego przygotować.
Oczywiście,że chciałabym,aby wygrał Kaczyński, choćby dlatego, żeby politycy zrozumieli, że naprawdę chcemy zmiany.

Ale to oni muszą tej zmiany dokonać.
Jest rok do wyborów parlamentarnych.Czy musi to być rok stracony?

Ja mam niestety pamięć słonia.I pamiętam sejm kontraktowy.

Mieliśmy 35% posłów - ale wszystko co chcieli było przegłosowane.

Teraz podobnie - trzeba naprawdę odrzucić partyjne podziały i zająć się Polską.

Bo naprawdę POLSKA jest najważniejsza.

A dla mnie jest obojętne jak po latach ją nazwą - IV,V czy X.Byle w ogóle była.