"Liberały" czy "pijary" ??

Miałam już nic nie pisać o Migalskim, ale się nie da.Wszyscy o mocach,  jajach i nowych partiach.A ja tak serio się pytam - o CO wam chodzi??

Bo przecież chyba nie o to, aby jakaś partia dostała większość w sejmie.Dlaczego piszę "jakaś partia" ? No bo ja nie wiem o co tym "liberałom" chodzi. Nawet nie mam pojęcia skąd się wzięło to określenie.
Drogi Czarku!  Proponujesz pomocną dłoń panu Migalskiemu. Dlaczego? Możesz powiedzieć jakie pan Migalski ma poglądy na temat deficytu budżetowego, służby zdrowia, prywatyzacji? Przecież nie masz zielonego pojęcia jakie ma w tej sprawie poglądy. Nazwa została chyba nadana zupełnie na wyrost, tak jak śmiesznie teraz brzmi określenie - Platforma - partia liberalna.

A więc o co chodzi? O władzę,  tak? Ale w jakim celu? Ja się nie czepiam, każdy polityk pragnie władzy. Ale są dwa rodzaje polityków. Jedni chcą władzy dla zmiany zastanych realiów. Drudzy chcą władzy dla władzy.

I nie piszcie mi, że Migalski i spółka chce, abyśmy byli piękni, mądrzy i bogaci. Prawie wszyscy tak chcą, przynajmniej tak deklarują. Ale ja się pytam o KONKRETY.

Bo to podobno ja jestem fanatyczką, tyle, że ja WIEM czego chce Kaczyński. Możecie mi łaskawie powiedzieć czego chcą Migalski i spółka poza chęcią "poszerzenia elektoratu"??

Bo ja mam już swoje lata, nie mam czasu na eksperymenty - przeżyłam Mazowieckiego, Wałęsę, przeżyłam Buzka i Millera.Na ostatniego przynajmniej nie głosowałam i co z tego? Gdybym była prawdziwym lewicowcem pewnie musiałabym się zastrzelić.

Na pewno nie będę domyślać się czego chcą młodzi gniewni. Powiecie mi to??